Chodzi o odcinek programu, który został wyemitowany 7 listopada ubiegłego roku. Uczestnicy reality show mieli w nim wymuszać pocałunki na przypadkowo spotkanych kobietach. Było to konieczne to zaliczenia postawionego przed nimi zadania. Po emisji odcinka odezwało się wiele głosów oburzenia. Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożyły wczoraj fundacja Feminoteka i Fundacją przeciwko Kulturze Gwałtu im. Margarete Hodgkinson, o czym poinformowano za pośrednictwem Facebooka. Według organizacji, Chajzer złapał jedną z kobiet z pierś.
"Uważamy, że mężczyźni występujący w programie 'Ameryka Express' działając przemocą, polegającą na wykorzystaniu swojej przewagi fizycznej, płciowej i rasowej nad pokrzywdzonymi oraz podstępem, polegającym na wykorzystaniu zaskoczenia i dezorientacji pokrzywdzonych, dopuścili się napaści na tle seksualnym" – napisała fundacja Feminoteka.
Jak informuje "Fakt", prokuratura wszczęła czynności sprawdzające w tej sprawie. "Przesłuchano już w charakterze świadka przedstawiciela Fundacji, który złożył zawiadomienie. Uzyskano nagranie odcinka, na którym miało dojść do zachowań będących przedmiotem zawiadomienia. Prokurator wystąpił do stacji telewizyjnej o przesłanie dodatkowego materiału. Po uzyskaniu i analizie dodatkowego nagrania, prokurator podejmie decyzję co do dalszego toku postępowania" – poinformował w rozmowie z tabloidem Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jak wskazał, stacja TVN przekazała już materiał do prokuratury, a Filip Chajzer i Tomasz Karolak mogą zostać przesłuchani.