"Prokurator Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej skierował do Sądu Okręgowego w Szczecinie akt oskarżenia przeciwko posłowi na Sejm RP Stanisławowi G. jego żonie Renacie L. – G członkom jego rodziny oraz innym osobom. Materiały w tym zakresie zostały wyłączone z postępowania dotyczące tzw. afery melioracyjnej, które jest nadal prowadzone, aktualnie pozostaje w nim 42 podejrzanych" – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Akt oskarżenia jest niezwykle obszerny, liczy ponad 1100 stron. Obejmuje 32 osoby oskarżone łącznie o 94 zarzuty. Wobec dziewięciu skierowano wnioski o dobrowolne poddanie się karze.
Z materiału dowodowego prokuratury wynika, że Gawłowski jako sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska przyjął co najmniej 733 tys. zł łapówek, dwa zegarki o łącznej wartości prawie 26 tys. zł oraz nieruchomości w Chorwacji.
"Ponadto zarzuty dotyczą nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej" – czytamy w oświadczeniu PK.
Prokuratura oskarżyła posła PO również o pranie brudnych pieniędzy. Tak samo jego żonę, Renatę L.–G.
Aktem oskarżenia objęto również byłego dyrektora Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie Mieczysława O., któremu zarzucano podżeganie ustalonej osoby do przekazania Gawłowskiemu korzyści majątkowej.
Pozostali oskarżeni to funkcjonariusze publiczni – byli pracownicy Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie oraz przedstawiciele i właściciele firm realizujących inwestycje melioracyjne.
Gawłowskiemu grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Poseł Platformy uważa, że sprawa ma charakter polityczny.
Czytaj też:
Gawłowski do dziennikarza TVP: To wielki zaszczyt, że "kurwizja" mnie odwiedziła