Podczas swojej przemowy wicepremier Gliński wskazał, że postać Pileckiego jest uosobieniem losów całej Polski w II wojnie światowej.
– Witold Pilecki jako symbol walki z oboma totalitaryzmami, jako jednostka, człowiek i jako polski oficer, przedstawiciel państwa i narodu polskiego jest uosobieniem losów Polski w II wojnie światowej i w świecie, który się z wojny wyłonił – mówił wicepremier.
Gliński podkreślił, że Pilecki był nie tylko polskim bohaterem, ale również bohaterem całej ludzkości.
W uroczystościach wziął udział były więzień obozów Auschwitz i Mauthausen-Gusen, Stanisław Zalewski. – Czy ja mogę odpuścić winy tym, którzy na klamrach wojskowych pasów mieli napis „Gott mit uns” i z premedytacją zabijali ludzi? Staram się to robić w imię współpracy między narodami – przemawiał Zalewski.
twitterGaleria:
Inauguracja działalności pierwszego zagranicznego oddziału Instytutu Pileckiego
Teraz Izrael
Instytut Pileckiego stoi na Placu Paryskim, naprzeciwko Bramy Brandenburskiej i tuż obok ambasad Francji i USA. – Ta lokalizacja pokazuje, jak bardzo nam zależy, aby móc przekazywać Niemcom rzetelne opowieści o Polsce, często nieznane, uwzględniające nową perspektywę- mówi w wywiadzie dla Deutsche Welle Hanna Radziejowska, dyrektor berlińskiego biura Instytutu.
Instytut Pileckiego został powołany w zeszłym roku. Berliński oddział jest jego pierwszą zagraniczną placówką. Jak zaznacza Radziejowska, powstaną kolejne. Wicepremier Gliński zdradził, że następna placówka powstanie w Izraelu.
Lekcja o dwóch totalitaryzmach
– W postaci Witolda Pileckiego skupiają się jak w soczewce doświadczenia obu totalitaryzmów. Nie chcemy zajmować się wyłącznie okupacją niemiecką. Naszym priorytetem jest wiek dwudziesty i dwa totalitaryzmy – niemiecki i sowiecki. Oba odcisnęły straszliwe piętno na losach Polski – wyjaśnia dyrektor biura, odpowiadając na pytanie, dlaczego to właśnie postać rotmistrza jest patronem Instytutu.
– Pilecki był niezwykłą postacią, zgłosił się na ochotnika, aby dowiedzieć się, czym naprawdę jest Auschwitz, a następnie poinformować świat o dokonywanych tam zbrodniach. Po wojnie został zamordowany przez komunistyczne władze, a pamięć o nim była do 1989 roku wymazywana – dodaje Radziejowska.
Jak zaznacza z kolei jej zastępca, Mateusz Fałkowski, tego rodzaju polskie placówki edukacyjne mają być fundamentem dyskusji polsko-niemieckich o historii. Celem instytutu ma być nie tylko udostępnianie i przechowywanie źródeł archiwalnych, ale też pamiątek po Pileckim i wszelkich materiałów na jego temat.
– W Berlinie chcemy zajmować się też kulturą. Będziemy prowadzić Akademię Ćwiczeń Nowoczesności – projekt skierowany do młodych naukowców i artystów, menedżerów kultury. Celem zajęć jest refleksja nad nowoczesnością. Chcemy też współpracować ze szkołami – mówi Radziejowska.
Czytaj też:
"Die Welt" o polityce Berlina: Wywołuje ogromną irytację Warszawy