"Zmarł Andrzej Wajda, wybitny polski reżyser, laureat Oscara. Cześć Jego pamięci" – tak wspomniano Wajdę na Twitterze Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy niedługo po tym jak media obiegła informacja o śmierci artysty. Sam prezydent nie komentował jeszcze osobiście tej informacji.
Mijająca epoka kina
Pierwsze doniesienia o śmierci tego wybitnego reżysera teatralnego i filmowego pojawiły się około północy. Andrzej Wajda zmarł w niedzielę wieczorem, jak wspominali w komentarzach przyjaciele artysty, po krótkiej chorobie.
"Państwo rozmawiacie o jego kinie, o jego sztuce, ale dla mnie to bardzo osobista strata. Odchodzi jeden z moich mistrzów, z moich przyjaciół - mówił na antenie TVP Info, aktor Jerzy Radziwiłłowicz. Jak podkreślił, Wajda w swoich filmach "znakomicie prowadził aktorów". - Odszedł jeden z tych ludzi, którzy mnie ukształtowali, którym zawdzięczam to, że stałem się poważnym aktorem - dodał Radziwiłłowicz.
- To był niezwykle inspirujący człowiek. Taki, który mając wykształcenie plastyczne, widział kształt i barwy filmu. Miał znakomite pomysły, zostawiał bardzo dużą swobodę aktorom, liczył na ich osobowość, pomysłowość - wspominał reżysera innych aktor, Jerzy Zelnik. – Czasami się sprzeczaliśmy na tematy artystyczne, były między nami różnice światopoglądowe – zwłaszcza w ostatnim czasie – ale to nie zwalnia mnie z oceny tej epoki Wajdy. A była to epoka nie tylko w filmie polskim, ale i światowym. I ta epoka mija – dodał Zelnik.
"Patrzyliśmy na Polskę i siebie samych przez Niego"
"Dziś Polska straciła wybitnego człowieka. Na filmach Andrzeja Wajdy wychowywało się kilka pokoleń. Wielki żal" – napisał o Wajdzie Marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Artystę wspomina też wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i były premier Donald Tusk. – Wszyscy jesteśmy z Wajdy. Patrzyliśmy na Polskę i siebie samych przez Niego. I lepiej rozumieliśmy. Teraz będzie trudniej – napisał przewodniczący Rady Europejskiej.
"To noc, której nie sposób przetrwać bez łez. Nie było wybitniejszego POETY KINA w historii polskiego filmu niż Andrzej Wajda – wspominał Wajdę krytyk filmowy Tomasz Raczek.
Wielokrotnie odznaczany, wspominany na całym świecie
Andrzej Wajda był reżyserem teatralnym i filmowym, twórcą takich dzieł jak "Człowiek z marmuru", "Kanał", "Popiół i diament", "Katyń", "Ziemia Obiecana" i "Niewinni czarodzieje". Współpracował m.in. ze Zbigniewem Cybulskim, Andrzejem Łapickim, Krystyną Jandą, Danielem Olbrychskim, Bogusławem Lindą i Andrzejem Sewerynem.
W 2000 roku Wajda otrzymał Oscara za całokształt działalności filmowej. Wcześniej, w 1976 roku do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej nominowany był jego film "Ziemia Obiecana". Jego ostatni film "Powidoki" jest również tegorocznym polskim kandydatem do Oscara w kategorii: najlepszy film nieanglojęzyczny.
Dzisiaj Wajdę wspominają nie tylko polscy artyście i dziennikarze, ale media na cały świecie. O reżyserze mówią dziennikarze BBC News, The Guardian czy CNN.
"Legenda światowego kina" – tak o polskim artyście pisze "The Business Times". Zrobił ponad 40 filmów, w swojej 60-letniej karierze – przypomina BBC News.
"Ukształtował polską historię, tworząc filmy" – napisali o Wajdzie dziennikarze "New York Times", wspominając, że artysta "nieustannie nawiązywał do polskiej rzeczywistości, wrażliwości i pamięci, akcentując to, co czasami pozostawało zagadkowe dla zagranicznych widzów".
zm/TVP Info/Twitter/TVN24/Polsat News/BBC News, CNN, New York Times, The Business Times