Według pierwszych informacji w budynku przed zawaleniem mogli być ludzie. – Zawalił się fragment budynku. Jego konstrukcja jest uszkodzona – mówi mł. bryg. Wojciech Chojnowski, oficer prasowy z KMP Mysłowice.
Jak poinformował "Dziennik Zachodni", do Mysłowic wysłana została specjalna grupa ratowniczo-poszukiwawcza z Jastrzębia-Zdroju ze szkolonymi psami, które mają przeszukać gruzowisko. Budynek, który się zawalił, był nieużywany i opuszczony. To dawna sortownia byłej kopalni KWK Mysłowice. Na miejsce dojechał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego. To ona ma podejmować decyzje ws. przeprowadzania kolejnych etapów akcji. Zgodnie z pierwotnym planem, ok. godz. 18.30 na teren gruzowiska miały zostać wproadzone psy tropiące.
Według doniesień medialnych, naruszona została konstrukcja budynku.
Czytaj też:
"Doktor prawa, a taki cham". Lubnauer oburzona wpisem posła PiSCzytaj też:
"Tusk był namawiany jeszcze w czwartek". Tak zapadła decyzja ws. kandydata