Tzw. ustawa kompetencyjna nadaje prezydentowi wpływ na obsadę kluczowych stanowisk przypisanych Polsce w Unii Europejskiej. Kandydatów przedstawia rząd, ale ich akceptacja wymaga zgody głowy państwa.
Jednak politycy Koalicji Obywatelskiej uważają, że ustawa jest niekonstytucyjna.
"Taki jest scenariusz Tuska"
– Na pewno będzie budzić to konflikty, bo taki jest scenariusz Donalda Tuska. Chciałabym przypomnieć obrzydliwy przemysł pogardy, kiedy podobne dyskusje toczyły się za czasów prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego. To jest podobny klimat, dyskusja o współpracy. Wydaje się, że pan prezydent Andrzej Duda robi wszystko, żeby pokazać, że jest otwarty na różne rozwiązania. Ale gdy dowiaduje się z mediów, że np. 50 ambasadorów będzie odwołanych bez dyskusji z nim – jest to powód do niepokoju – skomentowała w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News europoseł PiS Anna Zalewska.
– Mam nadzieję, że cierpliwość pana prezydenta Andrzeja Dudy zostanie nagrodzona. Wszystkie złośliwości ze strony rządu Donalda Tuska nie spowodują, że nie będą współpracować – dodała.
Przypomnijmy, że 27 kwietnia prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński ogłosił, że Jacek Saryusz-Wolski będzie kandydatem partii na komisarza w Unii Europejskiej. – Jest kompetentnym człowiekiem. Ma bardzo silny charakter i mocny temperament – powiedział.
Należy jednak pamiętać, że kandydatów na komisarzy unijnych przedstawiają rządy krajów członkowskich, a nie poszczególne partie polityczne.
"Mamy bardzo dobre listy"
Anna Zalewska znalazła się na pierwszym miejscu listy Prawa i Sprawiedliwości na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Mamy bardzo dobre listy w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jarosław Kaczyński mówi nawet o "listach śmierci" – zauważyła polityk PiS.
Wybory do europarlamentu odbędą się 9 czerwca. Polacy wybiorą 53 europosłów.
Czytaj też:
Sellin: To być może najważniejsze wybory w historii PECzytaj też:
Europoseł PiS: Kierownictwo partii popełniło spory błąd