"To publiczna zemsta". Marcinkiewicz: Straszył mnie gangsterami i Rosjanami

"To publiczna zemsta". Marcinkiewicz: Straszył mnie gangsterami i Rosjanami

Dodano: 
Kazimierz Marcinkiewicz
Kazimierz Marcinkiewicz Źródło: PAP / Marcin Kmieciński
Kazimierz Marcinkiewicz zapowiada pozew przeciwko byłemu partnerowi biznesowemu. – Przedsiębiorca G. straszył mnie gangsterami i Rosjanami. A Rutkowskiego wynajął do zastraszania mnie – powiedział były premier.

Jak donosi "Fakt", pod warszawskim mieszkaniem Marcinkiewicza w ubiegłym tygodniu zjawili się zamaskowani mężczyźni. Przewodził im miał Krzysztof Rutkowski, który - jak czytamy - wyjaśnił, że prowadzi egzekucję długu w imieniu przedsiębiorcy Waldemara G. Zdaniem byłego detektywa, Marcinkiewicz pożyczył od G. na początku 2019 r. znaczną sumę pieniędzy, których nie oddał. Środki te miały być przeznaczone na kampanię wyborczą polityka do PE. Przypomnijmuy, że ostatecznie Marcinkiewicz nie wystartował w wyborach.

Do incydentu w rozmowie z tym dziennikiem odniósł się sam zainteresowany. Były premier uważa to działanie za "publiczną zemstę". Zdradził, że jego były partner biznesowy straszył go gangsterami i Rosjanami. Powiedział też, że właśnie do zastraszania go wynają Krzysztofa Rutkowskiego.

– Przygotowałem dla W.G. i przeprowadziłem spotkania z dwoma dużymi sieciami sklepów oraz z bankami, ze względu na finansowe trudności jego firmy – wyjaśnił Marcinkiewicz. Jak zapewnia, ma na potwierdzenie swoich słów dowody. Podkreśla, że 3-miesięczną pracę nie brał wynagrodzenia. Przedsiębiorca miał go jednak kilkukrotnie "poratować kilkoma tysiącami złotych. – Powiedział do mnie: „Masz na życie”. Nie traktowaliśmy tego jako pożyczki – wskazuje.

Czytaj też:
"Oni wiedzą, że to głąb i żulik". Mazurek o "Margot"
Czytaj też:
Winnicki napisał do ambasadora Niemiec: To godzi w sens istnienia europejskiej wspólnoty

Źródło: Fakt24.pl
Czytaj także