Filmy, których nie można przegapić, według Wiesława Chełminiaka.
Ty wierzysz mu?
Może to się wydawać niewiarygodne, ale pierwsze ekranizacje „Halki” były nieme. Taper grał jak umiał wiązankę moniuszkowskich przebojów albo muzyka leciała z płyty. Film z 1929 r. był przedsięwzięciem karkołomnym: Konstanty Megrelski chciał zrobić z opery narodowej melodramat z silnymi akcentami religijnymi, których w oryginalnym libretcie nie uświadczysz.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.