Głosujący w Szwajcarii w niewielką przewagą zaakceptowali propozycję zakazu zakrywania twarzy w całym kraju z przyczyn religijnych. Chociaż posunięcie to dotknie niewielką mniejszość muzułmańskich kobiet, komentatorzy wyrazili zaniepokojenie wpływem nowego prawa na wolność religijną i tolerancję dla mniejszości religijnych.
Nieco ponad 51proc. wyborców poparło ten środek przymusu w głosowaniu 7 marca. Zakaz zakrywania twarzy w miejscach publicznych nie wspomina bezpośrednio o islamie, ale został przedstawiony jako zakaz noszenia burki. Miałoby to również odniesienie do protestujących, którzy noszą maski narciarskie i bandany. Zakaz nie obejmuje miejsc będących instytucjami religijnymi, nakryć twarzy używanych ze względów zdrowotnych oraz masek używanych podczas tradycyjnych obchodów karnawału.
Władze muszą wdrożyć referendum wraz z ustawodawstwem w ciągu dwóch lat.
Około 5 proc. z 8,6 miliona mieszkańców Szwajcarii to muzułmanie. Większość z nich ma korzenie w Turcji, Bośni i Kosowie. Prawie żadna muzułmanka w Szwajcarii nie nosi burki, czyli zakrycia całego ciała, które zakrywa siateczką także oczy.
Czytaj też:
Niewinność Jezusa