Sejm upamiętnił ks. Blachnickiego. Zaskakujące stanowisko Polski 2050

Sejm upamiętnił ks. Blachnickiego. Zaskakujące stanowisko Polski 2050

Dodano: 
Szymon Hołownia
Szymon Hołownia Źródło: PAP / Paweł Supernak
Sejm upamiętnił dziś ks. Franciszka Blachnickiego w 100. rocznicę jego urodzin. Co ciekawe, mocno podzielone w tej kwestii było koło Polski 2050. "Za" był tylko Tomasz Zimoch. Pozostała trójka głosowała przeciw, bądź wstrzymała się od głosu.

Posłowie głosowali dziś m.in. nad poselskim projektem uchwały w sprawie upamiętnienia Księdza Franciszka Blachnickiego w 100. rocznicę urodzin. Postawa parlamentarzystów Polski 2050 może jednak budzić zdziwienie. Przeciw uchwale zagłosowała Hanna Gill-Piątek, która do ugrupowania Szymona Hołowni przeszła z Lewicy. Paulina Hennig-Kloska i Joanna Mucha wstrzymały się za to od głosu.

Jeśli chodzi o innych parlamentarzystów, to spośród 231 głosujących polityków Prawa i Sprawiedliwości, wszyscy byli „za”. Z kolei na 125 głosujących posłów Koalicji Obywatelskiej, 104 było „za”, 6 było przeciw, a 15 wstrzymało się od głosu Politycy Lewicy kompleksowo zagłosowali przeciw (wstrzymała się tylko Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska). Koalicja Polska była „za”, podobnie jak Konfederacja, Kukiz’15 i posłowie niezrzeszeni.

Ks. Franciszek Blachnicki – kim był?

Ks. Franciszek Blachnicki był wykładowcą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, organizatorem Krucjaty Wstrzemięźliwości, założycielem Ruchu Światło-Życie, twórcą Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i Chrześcijańskiej Służby Wyzwolenia Narodów, a także założycielem wspólnot życia konsekrowanego: Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, Wspólnoty Chrystusa Sługi oraz Unii Kapłanów Chrystusa Sługi.

Zanim został duchownym, bronił kraju w 1939 roku, a następnie działał w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego. Padł ofiarą niemieckich represji – jako więzień KL Auschwitz oraz innych obozów koncentracyjnych. Ale także po wojnie – już jako ksiądz – nie zaznał spokoju. Komuniści robili wszystko, aby mu w tym przeszkodzić.

Ks. Franciszek Blachnicki zmarł 27 lutego 1987 roku w Carlsbergu w Niemczech w niejasnych okolicznościach (w ubiegłym roku IPN wznowił śledztwo w tej sprawie). Został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Oświęcimskim. Trwa jego proces beatyfikacyjny.

Czytaj też:
Szef prokuratury IPN murem za Ewą Koj
Czytaj też:
Kto boi się prawdy o śmierci ks. Franciszka Blachnickiego

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także