„Dziś nad ranem odszedł po wieczną nagrodę Michał Kulenty. Wielki człowiek, patriota, poeta, muzyk i kompozytor. Jego ostatnia płyta "Dusza w uszach" zrealizowana i wydana przez K. Herdzina będzie swoistym testamentem. Będę nosił w pamięci wszystkie z nim spotkania, rozmowy i zagrane razem dźwięki. Tworzył dotykając Tajemnicy. Teraz jest w jej ramionach. Może gra, może dyryguje, ale z pewnością odpoczywa w pokoju.” – napisał na swym profilu facebookowym jeden z przyjaciół zmarłego saksofonisty.
Michał Kulenty ukończył Akademię Muzyczną w Warszawie i choć głównie był znany jako saksofonista, w rzeczywistości był multiinstrumentalistą. Muzyk w swoim dorobku miał współpracę m.in. z Acid Drinkers, Obywatelem GC, Maleo Reggae Rockers oraz Deus Meus. Przez wiele lat współpracował z orkiestrami symfonicznymi i grupami jazzowymi. Był także twórcą muzyki teatralnej oraz filmowej. Prowadził warsztaty muzyczne poświęcone komunikacji społecznej i pracował w radiu.
- W muzyce interesuje mnie przede wszystkim strona duchowa, a ponieważ najbliższa mi jest moja Ojczyzna, gram więc muzykę polską – powiedział w jednym z wywiadów. W lipcu ubiegłego roku został odznaczony przez wicepremiera Piotra Glińskiego Złotym Medalem „Gloria Artis”.