Kidawa-Błońska: To jest krótka historia bezprawia w Polsce

Kidawa-Błońska: To jest krótka historia bezprawia w Polsce

Dodano: 
Małgorzata Kidawa-Błońska
Małgorzata Kidawa-Błońska Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Nie dość, że wykazali się przy tym karygodną nieudolnością, to w trakcie pierwszej fali pandemii doprowadzili do zupełnie niepotrzebnego chaosu wyborczego, konstytucyjnego i demokratycznego w Polsce – mówiła o rządzących Małgorzata Kidawa-Błońska.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przedstawił dziś w Sejmie informację w sprawie wykrytych przez NIK nieprawidłowości w działaniach podejmowanych przez organy i instytucje publiczne w związku z organizacją lub przygotowaniem wyborów powszechnych na prezydenta zarządzonych na 10 maja 2020 r. z wykorzystaniem głosowania korespondencyjnego. Przypomnijmy, że wybory ostatecznie nie odbyły się ani w tym terminie ani w tej formie.

"Karygodna nieudolność"

Po wystąpieniu prezesa Banasia swoje oświadczenia wygłosili przedstawiciele klubów. W imieniu Koalicji Obywatelskiej głos zabrała wicemarszałek Sejmu Małorzata Kidawa-Błońska.

– Trudne sprawy, nie ma nikogo, kto by się do tego odniósł, a szczególnie ci, o których będziemy mówili także nieobecni na tej sali – zaczęła polityk, wypominając nieobecność przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości. – Wszyscy pamiętamy 13 maja i raport NIK-u przedstawiony przez prezesa Mariana Banasia. To jest taka krótka historia bezprawia w Polsce w związku z przygotowaniem wyborów prezydenckich 10 maja. Kontrola NIK dotyczyła wielu spraw, które wtedy bulwersowały opinię publiczną w naszym kraju – mówił Kidawa-Błońska.

Wicemarszałek Sejmu przypomniał, że politycy Prawa i Sprawiedliwości przez wiele tygodni zapewniali publicznie, że wybory korespondencyjne zostaną przeprowadzone 10 maja. Jak podkreśliła, byli pewni siebie bez względu na obowiązujące prawo i procedury i parli do wyborów. Posłanka zarzuciła rządzącym, że nie tylko wykazali się "karygodną nieudolnością", ale także "w trakcie pierwszej fali pandemii doprowadzili do zupełnie niepotrzebnego chaosu wyborczego, konstytucyjnego i demokratycznego w Polsce".

– A o tym bezprawiu ostrzegałam i pamiętam, jaki hejt na mnie, i na wiele osób, które o tym mówiły, spadł. Mówili o tym konstytucjonaliści, mówili eksperci, przypominam, mówili, to naruszenie zasady rzetelności wyborów, zasada ochrony zaufania obywateli do państwa prawa, wybory będą niedemokratyczne, to złamanie konstytytucji – wskazywała Małgorzata Kidawa-Błońska.

Czytaj też:
"Wybory kopertowe to dopiero początek". Syn Banasia przerywa milczenie
Czytaj też:
"Ugrali to, na czym im cynicznie zależało". Ziobro o wyborach korespondencyjnych

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także