Czarzasty: Trzeba było kiedyś powiedzieć ludziom, którzy tam pracują, że Turów będzie zamknięty

Czarzasty: Trzeba było kiedyś powiedzieć ludziom, którzy tam pracują, że Turów będzie zamknięty

Dodano: 
Przewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty podczas briefingu prasowego
Przewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty podczas briefingu prasowego Źródło: PAP / Andrzej Grygiel
Po cholerę ten premier opowiadał, że wszystko załatwił? G***o załatwił – mówi Włodzimierz Czarzasty, komentując spór Czech z Polską nt. kopalni Turów.

Zamieszanie wokół kopalni w Turowie od kilku dni elektryzuje scenę medialną i polityczną. Temat ten był jednym z wątków piątkowej "Porannej Rozmowy" Roberta Mazurka z Włodzimierzem Czarzastym na antenie RMF FM.

Czarzasty: Skandal po wszystkich stronach

Lider Lewicy ocenił, że Polska nie powinna płacić nałożonej przez TSUE kary finansowej. – Nie powinna tego płacić, ale nie dlatego, że jest wyroki, bo wyroki trzeba oczywiście respektować. Polska nigdy nie powinna doprowadzić do takiego stanu, żeby był taki wyrok – podkreślił wicemarszałek Sejmu.

– Jeżeli chodzi o Turów to uważam, że to jest po prostu skandal po wszystkich stronach po kolei. Po pierwsze trzeba tym ludziom kiedyś było powiedzieć, którzy tam pracują – Turów będzie zamknięty. Po drugie trzeba było zabezpieczyć ich interesy. Po trzecie trzeba było się dogadać z Czechami w tej sprawie, po czwarte trzeba było mieć pozycję w Unii Europejskiej taką, żeby wytłumaczyć swoje stanowiska, po piąte nie oszukiwać narodu, po cholerę ten premier opowiadał, że wszystko załatwił? G***o załatwił – powiedział Czarzasty.

Polityk ocenił, że w praktyce Polska nie zapłaci, ale Unia Europejska po prostu przekaże Polsce mniej pieniędzy z budżetu, którym dysponuje. – Weszliśmy w takie zakręty przez idiotyczną politykę zagraniczną, że w tej chwili musimy płacić – powiedział.

Spór wokół rozbudowy kopalni Turów

Przypomnijmy, że pod koniec lutego tego roku rząd w Pradze wniósł przeciwko Polsce skargę ws. rozbudowy kopalni Turów do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia.

W maju TSUE nakazał Polsce wstrzymać wydobycie do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Polska nie zastosowała się do decyzji. Wtedy Czechy wystąpiły o nałożenie na nią kary. Domagały się 5 mln euro kary dziennie. W poniedziałek TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.

Polski rząd w sprawie zajął jednoznaczne stanowisko – praca kopalni nie zostanie wstrzymana. Jednocześnie trwają prace nad osiągnięciem polubownego rozwiązania konfliktu z Czechami, a premier Mateusz Morawiecki zrezygnował z udziału w szczycie Grupy Wyszehradzkiej z udziałem Andreja Babisa.

Czytaj też:
"Czesi zmienili zdanie". Szymański o kulisach negocjacji ws. Turowa
Czytaj też:
Błaszczak: Czesi i Niemcy stosują identyczne metody wydobycia węgla

Źródło: RMF FM YouTube / 300 Polityka
Czytaj także