Straż Graniczna za pośrednictwem mediów społecznościowych informuje o incydencie, do jakiego w nocy z piątku na sobotę doszło na granicy polsko-białoruskiej.
"Kolejna noc ciężkiej służby przed nami.Ostatnia znów pokazała, że trudno przewidzieć czego spodziewać się po białoruskich służbach" – czytamy na oficjalnym profilu SG na Twitterze. Jak przekazano we wpisie, wczoraj białoruski pogranicznik rzucał „czymś” w pojazd obserwacyjny polskiej Straży Granicznej. "To nie pierwszy tego typu incydent" – podkreślono. Do wpisu załączono nagranie, na którym widzimy opisane zdarzenie.
Blisko 400 kolejnych prób nielegalnego przekroczenia granicy
Straż Graniczna poinformowało w niedzielę, że tylko wczoraj jej funkcjonariusze odnotowali 398 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi.. Zatrzymano łącznie 29 nielegalnych imigrantów, z czego 24 to obywatele Iraku, 3 Syrii i 2 obywateli Libanu. "Pozostałym próbom zapobieżono. Za pomocnictwo zatrzymano 3 cudzoziemców: ob. Syrii,ob. Ukrainy i ob. Niemiec" – dodano.Kryzys na wschodniej granicy
Od 2 września w pasie przygranicznym z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy, obejmujący 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Sprawa ma związek z koczującymi przy granicy migrantami, których zwożą tam białoruskie służby. Do pomocy funkcjonariuszom SG skierowano żołnierzy.
We wtorek Rada Ministrów zdecydowała, że zwróci się do prezydenta o przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni. Andrzej Duda przychylił się do wniosku rządu, a w czwartek zgodę w tej sprawie wyraził Sejm.
Na obszarze objętym stanem wyjątkowym nie mogą pracować dziennikarze, a wszelkie informacje o aktualnej sytuacji są przekazywane przez władze.