Szeremietiew: Polska powinna przejść do ofensywy ws. granicy z Białorusią

Szeremietiew: Polska powinna przejść do ofensywy ws. granicy z Białorusią

Dodano: 
Prof. Romuald Szeremietiew
Prof. Romuald Szeremietiew Źródło: PAP / Rafał Guz
– Zanim zdecydowaliśmy się na budowanie murów i płotów, co za sobą ciągnie ogromne pokłady pieniężne, po prostu trzeba było zachować się ofensywnie. Należy zdać sobie sprawę, że państwo polskie znajduje się pod natarciem z wielu kierunków – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl prof. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej.

Biorąc pod uwagę nasilenie prowokacji na granicy polsko-białoruskiej, z jakim stopniem zagrożenia mamy obecnie do czynienia?

Prof. Romuald Szeremietiew: Jesteśmy obiektem agresji ze strony Białorusi, która ma akceptację i poparcie Rosji. Krok po kroku strona atakująca zwiększa nacisk. To jest taka krocząca agresja. Chodzi im po prostu o to, żeby na granicy polsko-białoruskiej utworzyć ropiejącą ranę i obok krwawiącej granicy ukraińsko-rosyjskiej była również krwawiąca granica polsko-białoruska. W tym wypadku również o to, aby nieregularną akcję przenieść też na państwo należące do NATO.

Premier zwołał sztab kryzysowy. Jakie powinny być kolejne kroki polskich władz?

Uważam, że jest to bardzo dobre posunięcie ze strony premiera. Chciałbym zaznaczyć, że zgłaszałem pewne własne propozycje, ale nie zostały one uwzględnione. Uważam, że działania polskich władz warunkuje strach, aby po prostu nie rozpętać prawdziwej wojny. W związku z tym, powtarza się cały czas: „nie dać się sprowokować”. Strona atakująca natomiast wie, że może sobie pozwolić na coraz więcej i to wykorzystuje. Dowodem na to jest obecna sytuacja na granicy. Moim zdaniem, jeżeli nadal będziemy stosowali taktykę „nie dać się sprowokować”, to będzie tylko gorzej.

Czyli według Pana powinniśmy przejść do ofensywy?

Zdecydowanie. Trzeba było zrobić to już na początku, kiedy to wszystko rozwijało. Zanim zdecydowaliśmy się na budowanie murów i płotów, co za sobą ciągnie ogromne pokłady pieniężne, po prostu trzeba było zachować się ofensywnie. Tego typu propozycje mogłyby być ciekawe dla mediów, jeżeli jednak chodzi o decydentów w polskiej polityce, to raczej nie ma tutaj żadnego zainteresowania. Może to wynikać z tego, że został przeprowadzony wewnętrzny atak przez różnego rodzaju aktywistów. Należy zdać sobie sprawę, że państwo polskie znajduje się pod natarciem z wielu kierunków i do tego rozwija się ten wewnętrzny atak. Prośmy Opatrzność, aby Polska miała w sobie dosyć sił, żeby nad tą sytuacją zapanować.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także