Morawicki spotkał się z premierem Chorwacji. Pojawił się temat Trójmorza

Morawicki spotkał się z premierem Chorwacji. Pojawił się temat Trójmorza

Dodano: 
Mateusz Morawiecki i Andrej Plenković
Mateusz Morawiecki i Andrej Plenković Źródło: PAP / Leszek Szymański
Szef polskiego rządu spotkał się z Andrejem Plenkovićem. Premierzy rozmawiali o bezpieczeństwie Europy.

Premier Morawiecki przekazał we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych, że podczas wczorajszego spotkania w Zagrzebiu rozmawiał z premierem Chorwacji Andrej Plenković przede wszystkim o kwestiach bezpieczeństwa.

"W tej części Bałkanów wszyscy z własnego doświadczenia najlepiej wiedzą, co to znaczy kryzys migracyjny. To, z czym mamy do czynienia na Białorusi i na polsko-białoruskiej granicy, to przede wszystkim wykorzystywanie migrantów, aby wywołać głęboką destabilizację w tej części Europy" – napisał premier na Facebooku.

facebook

Destabilizacja Europy

Morawiecki w swoim wpisie podkreśla, że aby zrozumieć znaczenie tego, co się dzisiaj dzieje trzeba połączyć ze sobą kilka elementów:

"1. Próby destabilizacji w Europie i Unii Europejskiej jest kwestia sztucznie wywołanego kryzysu migracyjnego

2. Działania koncentrujące wojska rosyjskie wokół Ukrainy, Obwodu Kaliningradzkiego i innych miejsc.

3. Kryzys energetyczny wywołany przez bardzo wysokie ETS oraz ceny gazu poprzez Gazprom i Rosję.

4. Akcje dezinformacji, siania różnego rodzaju fake newsów i propagandy, która we wzmożony sposób działa na kilku odcinkach – tak, żeby skłócić ze sobą państwa UE".

Premier dodaje, że aby wzmocnić UE, Polska współpracuje z Chorwacją przy budowie Trójmorza. Jego zdaniem współpraca w wymiarze infrastruktury drogowej i energetycznej tworzy nowe perspektywy dla państw regionu. "Aby w pełni korzystać z tej inicjatywy wspieramy wysiłki Chorwacji, Rumunii, Bułgarii w dążeniu do dołączenia do strefy Schengen" – podkreśla szef polskiego rządu..

Czytaj też:
Wiceszef MSZ: Konieczne jest wywieranie dalszej presji na Łukaszenkę
Czytaj też:
Błaszczak: Zakładamy, że będziemy mieli z taką sytuacją do czynienia przez miesiące

Źródło: Facebook / Leszek Szymański
Czytaj także