Rosyjska agencja RIA podała, że między Rosją a USA doszło już do pierwszych rozmów ws. gwarancji bezpieczeństwa. Kreml domaga się, aby USA powstrzymały "dalszą ekspansję NATO" na wschód.
Rosja chce również, aby żadne z państw dawnego ZSRR nigdy nie zostało włączone do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wstrzymana ma być także jakakolwiek bilateralna współpraca militarna z tymi krajami.
Schetyna: To sprawa bezpieczeństwa
Polityk opozycji ocenia, że obecność wojsk NATO na terytorium Polski to sprawa kluczowa z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa i "dotycząca nas wszystkich, całej Polski i wszystkich Polaków".
Schetyna skrytykował rząd za brak rozmów z opozycją i przypomniał, jak wyglądała współpraca na linii rząd-opozycja w za czasów PO-PSL.
– Mamy doświadczenia z poprzednich, naszych rządów, gdy rok 2014 rozpoczął się inwazją na Donbas, kiedy Ukraina została zaatakowana, a później został zaanektowany Krym. To jest dobra zasada, że władza konsultuje się z opozycją, że organizowane są spotkania, budowana jest wspólna polityka w tej kwestii – opisywał były szef PO i stwierdził, ze "nie ma wrażenia", iż "ta sytuacja wygląda podobnie teraz".
Poseł podkreślał, że opozycja cały czas alarmuje o braku polityki zagranicznej Polski.
– Polska polityka zagraniczna nie istnieje, że jest nieskuteczna i nie gwarantuje nam bezpieczeństwa, to właśnie dlatego, że tak to wygląda. My recenzujemy tę sytuację – mówi Schetyna.
– Oczekuję od prezydenta i od rządu więcej aktywności, zbudowania większego przekonania, że jesteśmy partnerem dla NATO, jesteśmy częścią podmiotową UE, że tam mamy partnerów i przyjaciół, a nie walczymy ze wszystkimi i rujnujemy swoją międzynarodową pozycję – zaapelował Schetyna.
Czytaj też:
Schetyna o inicjatywie samorządowców: To szansa dla PlatformyCzytaj też:
Schetyna: PiS nie ma większości w swoim klubie