Zdaniem rosyjskiego dyplomaty Konstantina Gawriłowa "istnieje możliwość dojścia do porozumienia" przez obie strony. Cytowany przez RIA negocjator dodał, że "Rosja nie podjęła jeszcze decyzji ws. tego jakie działania podejmie, jeśli NATO i USA odrzucą jej stanowisko".
Dyplomata podkreślił również, że Sojusz Północnoatlantycki rozumie, iż Rosja nie blefuje stawiając ultimatum w kwestiach bezpieczeństwa.
Rosyjskie żądania
15 grudnia rosyjscy dyplomacji przekazali Amerykanom roboczą wersję porozumienia dotyczącego kwestii bezpieczeństwa i relacji Moskwy z Waszyngtonem i NATO.
W zaproponowanej wersji dokumentu znajdują się m.in. zapisy, na mocy których USA miałoby powstrzymać "dalszą ekspansję NATO" na wschód.
Rosja domaga się również gwarancji, że żadne państwa dawnego ZSRR nigdy nie będą włączone do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wstrzymana ma być także jakakolwiek bilateralna współpraca militarna z tymi krajami.
Amerykanie mieliby zaprzestać rozmieszczania sił zbrojnych na obszarach, w których ich obecność mogłaby zostać odebrana przez Rosję jako zagrożenie dla jej bezpieczeństwa narodowego. Na mocy traktatu zabronione miałoby być również umieszczanie wyrzutni rakiet krótkiego i średniego zasięgu na obszarach, z których można razić którąkolwiek ze stron umowy.
Moskwa domaga się również, aby żaden z krajów członkowskich NATO nie będzie prowadził żadnej "aktywności wojskowej" na terytorium Ukrainy i innych państw Europy Wschodniej, a także w obszarze Kaukazu Południowego oraz Centralnej Azji.