PROSTO ZYGZAKIEM | Jarosław Gowin zapewne nie należy do „łatwych” koalicjantów; dziś wie coś o tym już nie tylko Donald Tusk, lecz także Jarosław Kaczyński.
Współrządzenie z nim to musi być prawdziwa udręka, ba, wprost mordęga – irytująca konieczność uzgadniania wszelakich szczegółów, denerwujące, ustawicznie zgłaszane wątpliwości i pytania, ciągłe drążenie w celu znalezienia jeszcze lepszego rozwiązania itd. Wszelako liderzy, którzy szukają wyłącznie „łatwych” koalicjantów i/lub „łatwych” współpracowników, zazwyczaj „sami proszą się o kłopoty”, bo tylko nimi może się skończyć otaczanie się wyłącznie ludźmi „łatwymi”, czyli po prostu klakierami, potakiwaczami.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.