Poczytanki || W ubiegłym roku minęło 15 lat od śmierci Aleksandra Litwinienki. Były agent FSB zmarł po niewyobrażalnych cierpieniach, otruty radioaktywnym polonem.
Brytyjscy śledczy wskazali jako mocodawcę Władimira Putina, opatrując wnioski ostrożnym procesowo słowem „prawdopodobnie”. Putin miał powody do nienawiści. Litwinienko demaskował zbrodnie Moskwy i ujawniał sekrety swych dawnych pracodawców.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.