Od 24 lutego trwa agresja Rosji na Ukrainę. Mimo oczekiwań Kremla, wojska rosyjskie nie zdobyły w pierwszych dniach Kijowa. Zajęły pobliskie miejscowości, m.in. Buczę, gdzie doszło do mordowania ludności cywilnej. Obecnie walki toczą się na wschodzie Ukrainy. NATO nie jest zaangażowane w konflikt, choć poszczególne kraje NATO (m.in. USA, Polska oraz Wielka Brytania) udzielają Ukrainie pomocy wojskowej, na prośbę władz w Kijowie.
Siergiej Kirjenko, cytowany przez Interfax stwierdził, że "oni oddali swój kraj, swoje terytorium i, co najgorsze, swoich obywateli, by można było ich użyć". Zastępca szefa administracji prezydenta Rosji miał na myśli władze Ukrainy.
– Zapewnili terytorium Ukrainy i obywateli Ukrainy, aby doprowadzić do fundamentalnej konfrontacji pomiędzy Zachodem i Rosją. na ich terytorium, ich rękoma – ocenił współpracownik prezydenta Rosji, Władimira Putina podczas przemówienia skierowanego do młodych rosyjskich politologów.
Oskarżenia pod adresem NATO
Powtarzając kremlowską propagandę Kirijenko oskarżył NATO o to, że wysługuje się Ukraińcami w walce z Rosją. – Oczywiście NATO będzie szczęśliwe mogąc walczyć, czego nie waha się mówić, z Federacją Rosyjską do ostatniego Ukraińca – powiedział Kirijenko.
Pierwszy zastępca szefa administracji prezydenta Federacji Rosyjskiej przekonywał, że przeciw Rosji toczy się "gorąca operacja wojskowa". – Rozumiemy bardzo dobrze, że na terytorium Ukrainy nie walczymy z Ukrainą, nie walczymy z Ukraińcami – całe NATO jest na wojnie z Rosją, po prostu na terytorium Ukrainy i rękoma Ukraińców – stwierdził Kirijenko.
– Dziś świat zmienia się na naszych oczach. Żyjemy w erze fundamentalnej zmiany – podsumował współpracownik Władimira Putina.
Czytaj też:
Miedwiediew o Estonii: To, że istniejecie, jest naszym niedociągnięciem