Choroba 2-letniego Antosia Rudzkiego poruszyła całą Polskę. Zabieg chorego chłopca miał kosztować 1,5 mln złotych. W opisie aukcji znalazła się jednak informacja, że rodzice Antosia zastawili samochód i dom, a do zebrania pełnej kwoty brakuje już tylko pół miliona złotych. Wkrótce uzbierano wymaganą kwotę. Szybko okazało się jednak, że zbiórka to oszustwo.
W pomoc zaangażowało się wielu znanych ludzi m.in. Anna i Robert Lewandowscy, Kazimierz Marcinkiewicz, Katarzyna Zielińska, Maciej Orłoś, Katarzyna Bujakiewicz, Roman Kołtoń, Maciej Dolega, Rafał Patyra czy Sergiusz Ryczel.
Kiedy sprawa wyszła na jaw, to głos zabrał również organizator akcji, który przeprosił wszystkich zainteresowanych. "W swoim imieniu chciałbym przeprosić wszystkie osoby zaangażowane w akcję pomocy na rzecz Antosia Rudzkiego. W szczególności przeprosiny należą się licznie występującym osobom publicznym, które swoim wizerunkiem niewątpliwie przyczyniły się do zebrania równowartości przekraczającej kwotę 500 000 złotych" – pisał wówczas.