Bloomberg bije na alarm. Chodzi o Polskę

Bloomberg bije na alarm. Chodzi o Polskę

Dodano: 
Wykresy giełdowe. Zdj. ilustracyjne
Wykresy giełdowe. Zdj. ilustracyjne Źródło: Pixabay
Rentowności 10-letnich obligacji przekroczyły barierę 9 proc. i są na najwyższym poziomie od 2001 roku – alarmuje agencja Bloomberg.

"Polska w bolesny sposób przekonuje się, co się dzieje, gdy inwestorzy zaczynają się bać, że polityczni decydenci na dobre odwrócili się plecami do problemu inflacji, by dorzucać paliwa do ekonomicznego pieca, przed zbliżającymi się wyborami" – analizują dziennikarze agencji Bloomberg.

W artykule zatytułowanym: "Nie tylko Wielka Brytania: Polska przekonuje się, co się dzieje, kiedy ignoruje się inflację", analitycy piszą o rosnącej rentowności polskich obligacji państwowych.

Dziennikarze zauważają, że rentowność obligacji rządowych w Polsce rośnie szybciej niż gdziekolwiek indziej na świecie. "W ciągu ostatniego miesiąca w przypadku 10-letnich papierów skoczyły aż o 2,3 pkt proc. do 8,53 proc" – czytamy, w analizie dotyczącej danych z czwartku.

Tymczasem już w piątek rentowności skoczyły w okolice 9 proc. i są na najwyższym poziomie od 2001 r.

Morawiecki: Niestandardowe działania mogą być dostrzeżone przez rynki i ukarane

O sytuację na rynkach finansowych i wysoką inflację w Polsce dziennikarze zapytali premiera Mateusza Morawieckiego, który dzisiaj brał udział w drugim dniu obrad z udziałem szefów państw i rządów krajów UE w Brukseli.

– W tak trudnych okolicznościach wszelkie niestandardowe działania mogą być dostrzeżone przez rynki i ukarane. Nie mamy w związku z tym planów interwencji o charakterze ekstraordynaryjnym, bo to się może przełożyć na osłabienie waluty i wzrost inflacji – tłumaczył szef rządu.

– Będziemy starać się łagodzić nadmierne fluktuacje na rynku poprzez odpowiednie mechanizmy polityki fiskalnej, monetarnej – tutaj rola należy do banku centralnego, regulacyjnej i inwestycyjnej. Będziemy robić wszystko, aby ograniczyć deficyt na rachunku bieżącym, na rachunku handlowym – mówił dalej Morawiecki.

– Póki nie było wzrostów cen surowców energetycznych, to mieliśmy nadwyżki na rachunku bieżącym. Więc będziemy robili wszystko, aby ceny energii, gazu, energii cieplnej czy paliw były jak najniższe – dodał premier.

Czytaj też:
Prof. Krysiak: NBP działa podobnie do FED-u
Czytaj też:
Budżet UE na rok 2023, czyli list otwarty do polskiej opozycji

Źródło: Bloomberg/money.pl/businessinsider.com/PAP
Czytaj także