Zastrzelił kolegę na służbie. Policjant przesłuchiwany w charakterze podejrzanego

Zastrzelił kolegę na służbie. Policjant przesłuchiwany w charakterze podejrzanego

Dodano: 
Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / DAREK DELMANOWICZ
Policjant, który użył broni palnej w trakcie służbowej interwencji na stołecznej Pradze-Południe jest przesłuchiwany w charakterze podejrzanego. Nowe informacje w sprawie tragicznych wydarzeń minionego weekendu przekazała w poniedziałek Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

– Trwa czynność przesłuchania – w charakterze podejrzanego – funkcjonariusza, który użył broni służbowej w sobotę w trakcie interwencji na Pradze-Północ – powiedział podczas poniedziałkowego briefingu rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga Norbert Woliński.

Przesłuchanie policjanta, który zabił kolegę na służbie

Z przekazanych przez niego informacji wynika, że śledztwo prowadzone jest pod kątem przekroczenia uprawnień i spowodowania ciężkich obrażeń ciała, skutkujących śmiercią.

Dopytywany, w jaką część działa został trafiony pociskiem zmarły funkcjonariusz, prok. Woliński odparł: "Był raniony w przednią część ciała, w okolice klatki piersiowej".

Od soboty śledczy analizowali cały dostępny w tej sprawie materiał dowodowy. – Zapoznali się z nagraniami z kamery nasobnej, z nagraniem dokonanym telefonem komórkowym, przesłuchani zostali też naoczni świadkowie tego zdarzenia – przekazał rzecznik stołecznej prokuratury.

Prokurator poinformował ponadto, że mężczyzna z maczetą, którego dotyczyła interwencja, a który został zatrzymany, jest oskarżony o sześć czynów zabronionych, w tym kierowanie gróźb i posiadanie nielegalnych substancji. Prokuratura skieruje do sądu wniosek o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu.

Feralna interwencja w Warszawie

Była sobota ok. godz. 14:00, kiedy policja otrzymała wezwanie na ulicę Inżynierską 6 na warszawskiej Pradze-Północ do agresywnego mężczyzny z maczetą w ręku. Podczas zatrzymania sprawcy jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej, na skutek czego ranny został drugi policjant. Jego życia, niestety, nie udało się uratować.

Tragicznie zmarły funkcjonariusz to 35-letni sierż. szt. Mateusz Biernacki. Z policją związany był od ośmiu lat. Wiadomo, że służył w komendzie na Targówku, a na co dzień zajmował się działalnością wywiadowczą. Prywatnie był mężem i ojcem. Osierocił dwójkę małych dzieci.

Czytaj też:
Żona zastrzelonego policjanta przerwała milczenie. Poruszające słowa
Czytaj też:
"Jaki bandzior??". Kukiz nie wytrzymał po słowach premiera
Czytaj też:
"Nic z tym nie zrobił". Żukowska oskarża Trzaskowskiego po śmierci policjanta

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Wirtualna Polska / polsatnews.pl
Czytaj także