Biały Dom poinformował w czwartek, że po telefonicznej rozmowie prezydenta USA Joe Bidena z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, zapadła decyzja o kolejnych dostawach sprzętu dla Kijowa. W obliczu kolejnych rosyjskich ataków rakietowych i z użyciem dronów na ukraińską infrastrukturę krytyczną, prezydent Biden i kanclerz Scholz potwierdzają też wsparcie w kwestii zaopatrzenia ukraińskich wojsk w systemy obrony powietrznej.
"Pod koniec grudnia Stany Zjednoczone ogłosiły przekazanie Ukrainie baterii rakiet przeciwlotniczych Patriot. Niemcy dołączą do Stanów Zjednoczonych w dostawie na Ukrainę dodatkowej baterii obrony przeciwlotniczej Patriot" – czytamy w oświadczeniu.
Rau: Polska mówiła o tym w listopadzie
"Z radością przyjąłem decyzję niemieckiego rządu o wysłaniu na Ukrainę systemu obrony przeciwrakietowej Patriot. Decyzja ta jest zgodna z polską sugestią sformułowaną w listopadzie ubiegłego roku. Ukraina broniąca się przed rosyjską agresją potrzebuje naszego wsparcia!" – napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.
Przypomnijmy, że po tym, jak w Przewodowie spadła prawdopodobnie ukraińska rakieta, zabijając dwoje Polaków, Niemcy zaproponowały Warszawie przekazanie systemu Patriot, który stanąłby na wschodnich terenach. Wtedy Polska odparła, że lepiej, aby system trafił na Ukrainę. Początkowo Berlin twierdził, że nie jest to możliwe.
"Dziękuję kanclerzowi Scholzowi za decyzję o dostarczeniu Ukrainie baterii rakiet przeciwlotniczych Patriot. Wraz z dostarczonym wcześniej systemem IRIS-T i czołgami Gepard Niemcy wnoszą istotny wkład w przechwytywanie wszystkich rosyjskich rakiet!" – w ten sposób na informację o dodatkowym sprzęcie dla Ukrainy skomentował prezydent Wołodymyr Zełenski.
Czytaj też:
Kreml ogłasza zawieszenie broni. Żaryn: Rosja zakłamuje prawdę