Premier Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu włoskiej gazecie, w której mówił m.in. o stosunkach z Brukselą oraz wojnie na Ukrainie. W pewnym momencie szef rządu powiedział, że Polska traktuje wojnę za swoją wschodnią granicą jako "egzystencjalne zagrożenie" nie tylko dla siebie, ale także dla całej Europy.
– Jeśli Rosja ją wygra, to wszystkie geopolityczne analizy będzie można wyrzucić do kosza. Polska nie wybierała miejsca na mapie, w jakim się znajduje, ale doskonale rozumie odpowiedzialność, jaką to miejsce ze sobą niesie. Pokonanie Rosji to jednocześnie polska i europejska racja stanu – powiedział Morawiecki.
Zacharowa oburzona
Właśnie ten fragment rozwścieczył Marię Zacharową. W swoim wpisie w mediach społecznościowych ostro skomentowała słowa Morawieckiego pytając m.in. czego jest więcej w tych argumentach: "głupoty czy podłości?".
"Jedno i drugie jest częścią dzikiej nienawiści. A to jest autodestrukcyjne, jak wiesz. Tak trzymaj, Morawiecki. Twoja złość pracuje na waszą klęskę" – napisała Zacharowa na Telegramie.
Ataki na Polskę
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ wielokrotnie dawała wyraz niezadowolenia decyzjami władz Polski. Tak było m.in. w styczniu, kiedy Zacharowa skrytykowała brak zaproszenia dla strony rosyjskiej na obchody wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
"Bez względu na to, jak nasi europejscy nie-partnerzy wymyślili swoje próby przepisania historii na nowo, pamięć o radzieckich bohaterach-wyzwolicielach i okropnościach nazizmu nie mogą zostać wymazane" – napisała Zacharowa na Telegramie.
"W styczniu 2022 r. rosyjskim dyplomatom po raz pierwszy nie udzielono głosu. W tym roku przedstawiciel państwa-sukcesora ZSRR, którego żołnierze uratowali świat przed faszystowską zarazą, w rocznicę wyzwolenia obozu w ogóle nie został zaproszony" – dodała.
Czytaj też:
Zacharowa wzburzona: To przypomina działania III RzeszyCzytaj też:
Zacharowa zachwycona Sikorskim. "Orędownik prawa międzynarodowego"