Brytyjski polityk: Do końca dekady Polska może być bogatsza niż Wielka Brytania

Brytyjski polityk: Do końca dekady Polska może być bogatsza niż Wielka Brytania

Dodano: 
Lider brytyjskiej Partii Pracy sir Keir Starmer
Lider brytyjskiej Partii Pracy sir Keir Starmer Źródło: PAP/EPA / Tolga Akmen
Gospodarka brytyjska może pozostać w tyle za gospodarką polską do końca dekady – powiedział lider Partii Pracy Keir Starmer.

Starmer, w oparciu o dane Banku Światowego, zaapelował o poparcie wyborców w następnych wyborach powszechnych.

Obliczenia Partii Pracy opierają się na założeniu, że produkt krajowy brutto (PKB) Wielkiej Brytanii na mieszkańca nadal rośnie realnie średnio o 0,5 proc. rocznie, tak jak miało to miejsce w latach 2010-2021. Z danych wynika, że PKB per capita w 2021 r. wyniósł 44 979 USD w Wielkiej Brytanii i 34 915 USD w Polsce. Partia Pracy wskazuje, że jeśli Polska utrzyma średni roczny wzrost na poziomie 3,6 proc., to do 2030 r. wyprzedzi Wielką Brytanię.

Jednocześnie brytyjska opozycja ostrzega, że Rumunia ze wzrostem PKB na poziomie 3,8 proc. i Węgry z 3 proc., wyprzedzą Wielką Brytanię tylko nieco później, bo do 2040 roku.

Starmer: Brytyjczycy wyjeżdżają do Warszawa

– Musimy być szczerzy co do ścieżki upadku, na którą torysi skierowali nasz kraj – powiedział Starmer podczas wystąpienia w centrum Londynu, cytowany przez Sky News. – Brytyjczycy pozostają w tyle, podczas gdy nasi europejscy sąsiedzi bogacą się, zarówno na wschodzie, jak i w krajach takich jak Francja i Niemcy. Nie podoba mi się to. Nie podoba mi się trajektoria, która wkrótce sprawi, że Wielka Brytania zostanie wyprzedzona przez Polskę. Nie jestem też gotów zaakceptować konsekwencji tej porażki – stwierdził lider Partii Pracy.

– Nie chcę Wielkiej Brytanii, w której młodzi ludzie w naszych miastach nie mają innego wyjścia, jak tylko emigracja zarobkowa. Wyjeżdżają nie tylko do Londynu czy Edynburga, ale także do Lyonu, Monachium i Warszawy. To nie jest przyszłość, na jaką zasługuje nasz kraj – stwierdził polityk.

Wybory powszechne w Wielkiej Brytanii są planowane na maj 2024 r.

Czytaj też:
Spadek inflacji. Jasna obietnica wiceministra

Czytaj także