Lektura wywiadu, którego udzielił ostatnio tygodnikowi „Do Rzeczy” prof. Stanisław Żerko na temat reperacji wojennych od Niemiec, w jeszcze większym stopniu uzmysłowiła mi złożoność prawną tego problemu. Nie wiem, czy jest tak, jak mówi Żerko, że obecna skuteczność akcji reparacyjnej będzie zależeć od „poruszania się w granicach wytyczonych w roku 1945” i zawiłości, w jakie popadł w tej sprawie rząd Polski Ludowej, począwszy od gabinetu Edwarda Osóbki-Morawskiego (nie wiedzieć dlaczego, nazywany zresztą przez profesora „polskim rządem podporządkowanym komunistom”!). Nie jestem pewien, zwłaszcza że gdybyśmy chcieli przyjąć konsekwentnie tę legalistyczną wykładnię (obecna Polska jest następcą prawnym PRL), musimy pamiętać, iż oświadczenie rządu PRL z 23 sierpnia 1953 r. o „zrzeczeniu się z dniem 1 stycznia 1954 r. spłaty odszkodowań na rzecz Polski” zyskało szybko również swoją rangę międzynarodową, która z czynionych od lat rozważań na temat „wadliwości prawnej” tamtego stanowiska czyni faktycznie dyskusję stricte akademicką, a więc czysto teoretyczną.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.