To pierwszy raz, kiedy dane osób czerpiących dochody ze sprzedaży na popularnych platformach internetowych, takich jak Allegro, OLX czy Vinted zostaną przekazane do skarbówki.
Wdrożenie unijnej dyrektywy. Nowy obowiązek dla popularnych platform sprzedażowych
Wszystko przez wdrożenie ujnijnej dyrektywy DAC7, mającej na celu uszczelnienie luki podatkowej w tego rodzaju handlu. Choć przepisy wdrażające dyrektywę weszły w życie 1 lipca tego roku, platformy sprzedażowe mają czas na przekazanie danych swoich użytkowników do 31 stycznia.
Chodzi o ustalenie, czy osoby zarabiające w ten sposób wywiązują się z płacenia podatków.
Czyje dane trafią do skarbówki?
Czyje i jakie dane zostaną przekazane? Chodzi o użytkowników, którzy w ciągu roku w pojedynczym serwisie zajmującym się e-handlem udostępnią co najmniej 30 ofert sprzedaży, nawet jeżeli nie zakończyły się one kupnem wystawionych przedmiotów. Na tym nie koniec. Wymóg dotyczy również osób, których przychody, bez względu na liczbę aukcji, przekroczyły 2 tys. euro (ok. 8540 zł).
Do skarbówki platformy przekażą ich imię, nazwisko, NIP, adres oraz datę urodzenia. Wcześniej jednak zwrócą się do użytkowników o ich udostępnienie.
"W przypadku, gdy nie przekażesz nam wymaganych danych w terminie – będziemy mogli zablokować wypłatę pieniędzy ze sprzedaży na Twoich kontach. W dalszej kolejności, jeśli nadal nie otrzymamy od ciebie wymaganych danych – zgodnie z nowymi przepisami będziemy zobowiązani zablokować ci możliwość sprzedaży. Blokady zdejmiemy, gdy uzupełnisz dane" – ostrzega swoich użytkowników Allegro.
Z analogicznymi działaniami muszą liczyć się osoby, które za pośrednictwem takich platform jak Airbnb czy Booking.com oferują najem krótkoterminowy domów bądź mieszkań.
Czytaj też:
Zmiany w podatku Belki. Ministerstwo Finansów ma nową propozycjęCzytaj też:
Pułapka podwyżek wynagrodzeń. Nauczyciele zapłacą większe podatkiCzytaj też:
Zwolnienia z VAT. Rada UE osiągnęła porozumienie