– Drożyzna zdaje się wielką taką polską udręką. Nie widać na horyzoncie żadnych realnych perspektyw poprawy tej sytuacji. Kiedy słyszymy banialuki Morawieckiego, że schodzimy z płaskowyżu i że jest w ogóle świetnie, bo za chwilę ta inflacja będzie można 15, może 12 proc. Dla nich to może świetnie, ale ludzie będą dowiadywali się co miesiąc, że ciągle coś jest droższe i od wyższej podstawy – stwierdził Donald Tusk w trakcie posiedzenia klubu KO w Toruniu.
Polityk przekonywał nadchodzące święta wielkanocne będą najdroższymi w historii. Jak dodał, drożyzna "staje się symbolem tych rządów". – Drożyzna za którą stoi ich pazerność, nieudolność, pogarda dla ludzi. Oni nawet nie są w stanie sobie wyobrazić co to znaczy zrobić zakupy na święta, kiedy trzeba odliczyć każdy grosz, kiedy babcia zastanawia się czy kupić jakiś na zajączka drobny prezent wnukom czy produkty, które mogą starczyć na skromny obiad świąteczny– mówił lider Platformy Obywatelskiej.
Następnie Tusk stwierdził, że "ma obowiązek" powiedzieć Polkom i Polakom, że gdy tylko "skończy się PiS, skończy się drożyzna". – Jesteśmy gotowi przygotować mądre rządy, bo tak naprawdę mądre rządy i przyzwoici ludzie u władzy równa się też niskie ceny– przekonywał.
Tusk: Rolnicy zostali brutalnie oszukani
Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Unia Europejska zniosła cła na produkty rolne z Ukrainy, aby wspomóc jej gospodarkę. To spowodowało napływ taniego zboża do Polski i protesty polskich rolników.
Do tych wydarzeń nawiązał Donald Tusk w dalszej części spotkania z wyborcami w Toruniu. – Wszędzie słyszymy to samo - rolnicy zostali oszukani w sposób brutalny: na zbożu, na azotach, na cenach energii. Zdanie,,tu już się nic nie opłaca" jest chyba najczęściej powtarzanym zdaniem przez rolników podczas naszych spotkań – mówił polityk.
Lider PO stwierdził, że w czerwcu wspólnie z rolnikami ostrzegał władzę ws. napływu zboża. – PiS, zamiast zająć się tym problemem - zlekceważył i zaatakował tych, którzy mówili prawdę – ocenił.
Rekordowa drożyzna w Polsce
Inflacja w marcu wyniosła w Polsce 16,2 proc. w skali roku – wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 1,1 proc.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku wzrosły o 16,2 proc. (wskaźnik cen: 116,2), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 1,1 proc. (wskaźnik cen: 101,1).
Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 24 proc. w skali roku, nośników energii wzrosły o 26 proc., a paliw do prywatnych środków transportu wrosły o 0,2 proc. W ujęciu miesięcznym ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 2,3 proc., nośników energii spadły o 0,6 proc., a ceny paliw do prywatnych środków transportu spadły o 1,8 proc.
Czytaj też:
Tusk uderza w PiS: Podpisali ten dokument, zgodzili sięCzytaj też:
"Śmieją się Polakom w twarz". Gawkowski pokazał dane dot. gospodarki