– Święta Wielkanocne będą droższe o 25 proc. Tyle podstawowy koszyk drożyzny związanej z zakupami poszedł do góry – mówił Gawkowski na konferencji prasowej przed Halą Mirowską w Warszawie. Polityk podkreślał, że drożyzna jest obecnie jednym z najpoważniejszych problemów przed jakim staje polskie społeczeństwo. Przypomnijmy, że politycy PiS zapewniają, że inflacja w najbliższych miesiącach zacznie spadać.
Jak Gawkowski dodał, kwestia drożyzny "wprawia w dobry nastrój" premiera Morawieckiego czy wiceministra Patkowskiego. – Wszystkich, którzy dzisiaj odpowiadają za inflację, bo oni mówią, że inflacji nie ma. Oni nie chodzą na zakupy – dodał.
Gawkowski podkreślał, że politycy PiS "śmieją się Polakom w twarz" i przekonują, że zakupy nie są żadnym problemem.
– Pan Morawiecki doprowadził do najdroższych Świąt Wielkanocnych od dekad. Święta Wielkanocne będą nie tylko najdroższe, ale najbardziej ubogie. Ten stół wielkanocny będzie opustoszały z wielu produktów, dlatego że Polaków na nie po prostu nie stać– mówił przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy.
Podczas konferencji Lewica zaprezentowała dane, z których wynika, że za koszyk podstawowych produktów kosztujących w kwietniu 2022 roku 144 zł, dziś trzeba zapłacić 179 zł.
Rekordowa drożyzna w Polsce
Inflacja w marcu wyniosła w Polsce 16,2 proc. w skali roku – wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 1,1 proc.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku wzrosły o 16,2 proc. (wskaźnik cen: 116,2), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 1,1 proc. (wskaźnik cen: 101,1).
Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 24 proc. w skali roku, nośników energii wzrosły o 26 proc., a paliw do prywatnych środków transportu wrosły o 0,2 proc. W ujęciu miesięcznym ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 2,3 proc., nośników energii spadły o 0,6 proc., a ceny paliw do prywatnych środków transportu spadły o 1,8 proc.
Czytaj też:
Borys: Zadeklarowałem, że jeżeli inflacja nie spadnie, to obetnę sobie rękęCzytaj też:
Balcerowicz uderza w Tuska: Populista. Trzeba pytać, skąd weźmie pieniądze