• Andrzej HorubałaAutor:Andrzej Horubała

Objawienie w kinie

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
„Ziemia Maryi” może irytować swoją infantylnością, ale stawia fundamentalne pytania i daje nadzieję.

Dziwny to film. Łączący naiwność materiałów ewangelizacyjnych z estetyką popkultury, coś jakby któryś z minionych etapów rozwoju kwartalnika „Fronda”. Wszystko nieco infantylne, takie żartobliwe, niby-nowoczesne, mnie to trochę irytuje, bo i stylizowany na Bonda prowadzący wygląda niestety czasami bardziej jak Johnny English (w tej roli scenarzysta i reżyser w jednej osobie Juan Manuel Cotelo – dawna gwiazda telewizyjnych show, obecnie twórca filmów dokumentalnych poświęconych katolickiej duchowości). Oto dostaje on od Szefowej (katolicka M, krótko przycięta Carmen Losa) zlecenie na dochodzenie w sprawie cudownych nawróceń i żywej wiary, która rozwija się na Ziemi. Przedsiębierze więc podróż po całym świecie, spotyka się z nawróconymi nierzadko wyznającymi przed nim grzechy, by wreszcie zjechać do Medjugorie. (...)

Cały artykuł dostępny jest w 38/2014 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także