– Prezydent jest głową państwa i ma prawo decydować w różnych sprawach sam. I tę decyzję, jak sądzę, podjął po jakichś rozmowach ze swoimi najbliższymi współpracownikami – powiedział prezes PiS pytany na konferencji prasowej, jak ocenia nowelizację ustawy o komisji ds. wpływów rosyjskich zaproponowaną w piątek przez Andrzeja Dudę.
W prezydenckim projekcie znalazły się trzy podstawowe propozycje: w skład komisji nie będą mogli wchodzić posłowie i senatorowie; odwołanie od decyzji komisji (zamiast do sądów administracyjnych, które mogłyby oceniać decyzję tylko pod kątem legalności) będzie mogło być kierowane do sądów powszechnych; zostaną usunięte tzw. środki zaradcze m.in. zakaz sprawowania funkcji publicznych, zakaz dostępu do informacji objętych tajemnicą państwową, zakaz posiadania broni.
Pojawiły się głosy, że ruch prezydenta jest wynikiem nacisku partnerów zagranicznych, przede wszystkim USA.
Frasyniuk bezlitosny dla PiS
— Żadnej słabości, żadnej poprawności. Mamy zwyciężyć, a nie zastanawiać się nad motywacją i szukać nadziei, że prezydent Duda jest jednak prezydentem, choć może słabym — stwierdził na antenie RMF Władysław Frasyniuk, komentując decyzję Andrzeja Dudy. – Nie szukam motywacji w myśleniu Andrzeja Dudy, bo to strata czasu. Można powiedzieć, że siłą naszego prezydenta jest nasza słabość — powiedział opozycjonista. Według Frasyniuka sytuacja z komisją pokazuje, że władza totalitarna ustępuje, gdy spotka się ze zdecydowanym oporem i determinacją społeczeństwa.
Opozycjonista nawiązał do historii z więzienia, do którego władza komunistyczna wtrąciła go w latach 80. Przebywał w zamknięciu łącznie przez ponad 3 lata. – W którymś momencie naczelnik, który zawsze przyjmował mnie w obecności sześciu rosłych mężczyzn, kazał im wyjść i powiedział do mnie: Frasyniuk, daj mi wyjść z twarzą. Odpowiedziałem bardzo brutalnie i wulgarnie. Namawiam polityków opozycji, aby przyjęli tę zasadę – stwierdził.
— Nie jest w naszym interesie, aby im pozwolić wyjść z twarzą. To są notoryczni przestępcy, są recydywą w łamaniu konstytucji. Żadnej litości, żadnego pobłażania, żadnej słabości — podkreślał na antenie RMF FM.
Czytaj też:
Nowelizacja ustawy o komisji ds. wpływów Rosji. Pierwszy komentarz Kaczyńskiego