Abp Guzdek: Największym wrogiem narodu i państwa są podziały wewnętrzne

Abp Guzdek: Największym wrogiem narodu i państwa są podziały wewnętrzne

Dodano: 
Abp Józef Guzdek, metropolita białostocki
Abp Józef Guzdek, metropolita białostocki Źródło: Wikimedia Commons
Największym wrogiem narodu i państwa jest rozkład wewnętrzny, anarchia, prywata, niezgoda i szukanie arbitrów spraw wewnętrznych poza granicami kraju – mówił abp Józef Guzdek.

Metropolita białostocki, wspominając w homilii dokonania i zasługi Naczelnego Wodza marszałka Józefa Piłsudskiego, wszystkich dowódców i żołnierzy, a zwłaszcza tych, którzy na ołtarzu ojczyzny złożyli swoje życie, jak również wybitnych polityków i mężów stanu, którzy podejmując działania dyplomatyczne na arenie międzynarodowej przyczynili się do odzyskania suwerenności państwa polskiego, zastanawiał się, co sprawiło, że Polska przez 123 lata była pogrążona niewoli.

Przywołał słowa instrukcji carycy Katarzyny, w której wskazywała, jak należy zniszczyć Polskę: odradzała otwartą walkę, ponieważ Rosję "zbyt dużo by to kosztowało".

Abp Guzdek: Nie łudźmy się!

– Metoda zastosowana wobec Polaków przez carską Rosję, niestety, przyniosła zamierzony skutek – stwierdził abp Guzdek. – Jednak nie wszyscy poddali się planom demoralizacji i zniszczenia narodu polskiego od wewnątrz, nakreślonym przez carycę Katarzynę. Jej pragnienie i przewidywania, że "Polska zniknie w samych Polakach" nie sprawdziły się, choć instrukcja obowiązywała do końca zaborów. Wielka w tym zasługa rodzin i Kościoła katolickiego – zaznaczył. Wskazywał przy tym, że walka o zachowanie "genu wolności", wychowywanie dzieci i młodzieży w duchu ewangelicznych wartości i wiary w zmartwychwstanie Polski dokonywała się najpierw w polskich rodzinach, w których, pomimo zakazu władz zaborczych, kultywowane były zwyczaje religijne, troszczono się o zachowanie polskiej kultury i ojczystego języka. Kościół katolicki zaś – księża, zakonnicy i zakonnice – troszczyli się o "duszę narodu", a także wspierali, a nawet bezpośrednio angażowali się w powstania narodowe, za co byli skazywani na śmierć, wtrącani do więzień lub deportowani na Sybir, kościoły i klasztory były zamykane, a zgromadzenia zakonne – likwidowane.

– Dziękując za wolną i niepodległą ojczyznę, musimy nieustannie przypominać, że największym wrogiem narodu i państwa jest rozkład wewnętrzny, anarchia, prywata, niezgoda i szukanie arbitrów spraw wewnętrznych poza granicami kraju. Nie można przechodzić obojętnie wobec głosów tych, którzy przekonują, że warunkiem bytu Polski jest roztropna uległość. Nie można dopuścić do tego, abyśmy odrzucili podstawowe, sprawdzone normy etyczne za cenę przypodobania się opinii publicznej i chwilowego tryumfu. Owszem, niezwykle ważny jest rozwój gospodarczy i poprawa warunków życia, ale nade wszystko trzeba w podzielonym polskim społeczeństwie dzień po dniu budować wzajemne zaufanie, wszak ono stanowi warunek współpracy ludzi o różnych przekonaniach dla dobra wspólnego, jakim jest ojczyzna – powiedział abp Guzdek. – Nie łudźmy się! Instrukcje, jak osłabić Polskę, jak zniszczyć od wewnątrz nasz naród, nadal są pisane. Podejmowane są także działania, aby osłabić i jeszcze bardziej podzielić nasze społeczeństwo. Polska silna, niezależna i zasobna nie leży w interesie wielu mocarstw tego świata – kontynuował.

Czytaj też:
Abp Jędraszewski: Chcemy dziękować Bogu za to, co się stało 105 lat temu
Czytaj też:
Prymas: Polska nie może być własnością żadnej siły politycznej

Źródło: KAI
Czytaj także