Wiesław Chełminiak II Kościuszko zszedł z pomnika i w drodze do Krakowa zalicza przygody, o których milczą szkolne podręczniki.
Film Maślony jest okrutny i zabawny, choć w opisie rzeczywistości bałamutny. Stawia znak równości między kmieciami z Małopolski i czarnoskórymi niewolnikami z Ameryki. Kto szuka odpowiedzi na pytanie, czemu chłopi masowo nie garnęli się do insurekcji, znajdzie tu prostą odpowiedź. Po prawdzie od przelewania krwi za ojczyznę stronił również ogół szlachty. Fani opowieści o arcypatriotycznym ziemiaństwie, usiłującym ludowi nieba przychylić, cierpią, ponieważ ostatnio takie narracje tracą popularność.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.