ROBERT BOGDAŃSKI | Co w obrazie o Holokauście pozostawimy dla świata? Czy znajdzie się miejsce dla bohaterskich postaw Polaków czy tylko dla zbrodni?
Twitter zbliża ludzi. Przeglądając posty osób używających frazy #PolishDeathCamps, natknąłem się na Dany’ego Bahara. To mieszkający w Waszyngtonie ekonomista o korzeniach wenezuelsko-izraelskich, który nauki pobierał na Harvardzie, a zajmuje się m.in. migracjami. Ostatnio wieszczy katastrofalny exodus z Wenezueli. Chyba słusznie.
Babcia Dany’ego Bahara urodziła się w Gdańsku i ocalała z Holokaustu, ale jej rodzice i cztery siostry – nie. Zginęły w #PolishDeathCamps, jak napisał ten sympatycznie wyglądający na zdjęciu trzydziestoparolatek.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.