W piątek polscy piłkarze zmierzą się z Austrią w drugim meczu fazy grupowej Mistrzostw Europy. Wcześniej wynikiem 1:2 zakończył się mecz Polska-Holandia. Pomimo dużych starań biało-czerwonych, rywal okazał się silniejszy. – Uważam, że pierwszy mecz jest najważniejszy. Nawet jeśli uda się zdobyć jeden punkt, to zespół inaczej reaguje. Mieliśmy trochę pecha, bo patrząc całościowo, to mogliśmy wykorzystać naszą przewagę po pierwszej bramce. Uważam, że zespół grał momentami naprawdę bardzo dobrze – mówi w rozmowie ze "Sport Do Rzeczy" Stefan Majewski, były reprezentant Polski i trener.
– Holandia była zaskoczona postawą naszej reprezentacji, ale grała bardzo dobrze. Holendrzy potrafią szybko grać i szybko przechodzić z obrony do ataku. W całym meczu oddali ponad 20 strzałów, co świadczy, że chcieli bardzo wygrać – ocenił Stefan Majewski.
Wiadomo już, że w meczu z Austrią zagra kapitan reprezentacji Robert Lewandowski. – Sądzę, że kiedy Robert Lewandowski jest na boisku, to zarówno zespół, jak i przeciwnik inaczej reagują. To wybitna osobowość – stwierdził Majewski.
Mecz Polska-Austria
Mecz Polska–Holandia stanowił otwarcie rywalizacji w grupie D piłkarskich mistrzostw Europy 2024 w Niemczech. Spotkanie odbyło się na Volksparkstadion w Hamburgu. Kolejny mecz Polaków w piątek. Nasi reprezentanci zmierzą się z Austrią (godz. 18). Komentatorzy wskazują, że w tym spotkaniu biało-czerwoni muszą wygrać, aby móc marzyć o wejściu do 1/8 finału Mistrzostwa Europy. Ostatni mecz fazy grupowej Polacy zagrają z Francją we wtorek 25 czerwca o godz. 18.
– Austria wykonała ogromną pracę w meczu z Francją. Trzeba oddać, że kontry w wykonaniu Francji było bardzo szybko wyprowadzone. Będę chwalił przeciwnika. Pierwszy mecz jest najważniejszy, bo jeśli się go przegra, to następny trzeba wygrać, bo inaczej się już nie liczy. Dzisiaj, jak dasz z siebie wszystko, to masz szansę wygrania, bo inaczej jedziesz do domu – podsumował Stefan Majewski w rozmowie ze "Sport Do Rzeczy".