W piątek premier Donald Tusk zabrał głos z sejmowej mównicy i przekazał posłom opatrzone klauzulą tajności informacje w sprawie byłego ambasadora przy NATO Tomasza Szatkowskiego.
Szef rządu przywołał w swoim wystąpieniu ustalenia Służby Kontrwywiadu Wojskowego, w myśl których Szatkowskiemu zarzucono nieprawidłowe obchodzenie się z dokumentami niejawnymi, kontakty z zagranicznymi służbami specjalnymi, uzyskiwanie nieuprawnionych korzyści majątkowych, a także opieranie się na sugestiach i inspiracjach zagranicznych firm przy sporządzaniu ważnych dokumentach państwowych dot. bezpośrednio bezpieczeństwa państwa.
– Mówimy o człowieku, który wykorzystywał dostęp do dokumentów o charakterze strategicznym, które wpływały na decyzje o zamówieniach na gigantyczną skalę – powiedział Tusk.
Ostra reakcja Szatkowskiego
Dyplomata zareagował na słowa szefa rządu. Szatkowski w rozmowie z reporterem Polsatu News stwierdził, że został przez Tuska "obrzydliwie pomówiony" i zapowiedział podjęcie kroków prawnych.
– Zostałem obrzydliwie pomówiony przez premiera. Jego ataki są oparte na kłamstwach i donosach, zweryfikowanych przez SKW, która zweryfikowała je i dała mi dostęp do informacji niejawnych – powiedział dodając, że zarzuty kierowane pod jego adresem pochodziły od anonimowych osób. Na jego prośbę oskarżenia zostały zweryfikowane przez SKW.
Tomasz Szatkowski złożył dziś wypowiedzenie w kancelarii Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Tusk oskarża
W trakcie swojego sejmowego wystąpienia premier zarzucił prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że ten wykorzystał szczyt Sojuszu oraz media w kraju, aby wokół tej sprawy dezinformować opinię publiczną. – Jest dla mnie rzeczą niezwykle istotną, aby także pan prezydent i autorzy tego raportu, i ci, którzy byli mocodawcami pana Szatkowskiego (...) wyjaśnili, dlaczego mimo alarmujących informacji, dyskwalifikujących tego człowieka, sporządzonych przez wasze służby, które dostarczyły te informacje komu trzeba, przez tyle lat broniliście pozycji i wpływów tego człowieka – stwierdził Tusk.
Czytaj też:
Spór o ambasadora przed szczytem NATO. "Nie mam zgody, nie lecę"Czytaj też:
Polska walczy o kluczowe stanowiska w NATO. "Dwóch kandydatów właśnie przepadło"