Jak informuje izraelskie ministerstwo zdrowia, zabiegi pobrania żywych komórek spermy od martwych dawców – zarówno żołnierzy, jak i cywilów, przeprowadzone zostały od października ubiegłego roku ponad 170 razy. Oznacza to, że w porównaniu do lat poprzednich, ilość podobnych zabiegów wzrosła kilkunastokrotnie.
Pierwszymi rodzicami izraelskiego żołnierza, którzy pobrali i wykorzystali spermę swojego zabitego na wojnie syna byli Rachel i Yaakov Cohen. Ich syn, Keivan, zastrzelony został przez palestyńskiego snajpera w roku 2002. Po pobraniu przez lekarzy komórek spermy z ciała zabitego syna, rodzice Keivana za pomocą ogłoszeń poszukiwać zaczęli potencjalnej matki dla swojego wnuczęcia. Spośród ponad 200 kobiet, które odpowiedziały na ich ogłoszenie, wybrano tą jedną, która poddana została odpowiednim badaniom psychologicznym i konsultacji pracowników socjalnych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.