Start Kazimierza Michała Ujazdowskiego miał być dowodem na to, że PO jest ugrupowaniem otwartym, w którym jest miejsce i dla ludzi lewicy i dla konserwatystów. Kandydat wydawał się idealny. Twórca Koalicji Konserwatywnej, po latach lider Przymierza Prawicy – formacji, która zjednoczyła się z PiS. W samym PiS przedstawiciel umiarkowanego skrzydła.
Gdy rozpoczął się spór wokół Trybunału Konstytucyjnego Ujazdowski mocno krytykował własną partię, następnie zrezygnował z członkostwa w niej. I właśnie to miało być jego atutem jako kandydata PO na prezydenta Wrocławia – umiarkowany konserwatysta, który ma poglądy prawicowe, jednak nie zgadza się na „niszczenie państwa prawa” przez PiS.
Jednak start Ujazdowskiego wywołał ostry sprzeciw polityków Nowoczesnej, którzy razem z PO tworzą Koalicję Obywatelską. Jak pisze „Gazeta Wyborcza” ostatecznie PO w imię dobra koalicji wycofa poparcie dla kandydatury Ujazdowskiego.
Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, decyzję o 9. rano mają ogłosić liderzy PO i Nowoczesnej, Grzegorz Schetyna i Katarzyna Lubnauer. „W poniedziałek przedstawiony zostanie komunikat, że skoro jedyną przeszkodą do zawiązania w mieście Koalicji Obywatelskiej była kandydatura Kazimierza Ujazdowskiego, to Platforma jest gotowa, dla dobra koalicji, zrezygnować z jego popierania.
Prawo wskazania wspólnego kandydata Schetyna odda Nowoczesnej. Ta partia wyznaczy też kandydatów na prezydentów Świdnicy i Lubina” – czytamy w „Gazecie Wyborczej”. Wspólnym kandydatem Koalicji Obywatelskiej (tworzonej przez PO i Nowoczesną) ma być popierany też przez obecnego prezydenta Wrocławia Rafała Dudkiewicza Jacek Sutryk.
Czytaj też:
Ujazdowski: Obiecaliśmy, że SLD nigdy nie zdobędzie Wrocławia. Tego będziemy się trzymaćCzytaj też:
Kazimierz Ujazdowski odchodzi z PiS. "Zachowam niezależność polityczną"