- Ukraina i jej partnerzy, zwani "Koalicją Chętnych" lub "Koalicją Zdecydowanych", mają do wyboru dwie opcje. Jedna – prowadzić dalej wojnę zupełnie na własny rachunek i własną odpowiedzialność. Druga opcja – wobec amerykańsko-rosyjskiego porozumienia przyjąć do wiadomości fakty dokonane i odnaleźć się w nowym status quo. Chociaż będzie to wymagało od nich nie lada akrobacji retorycznych przekuwających porażkę w zwycięstwo – stwierdza Wojciech Golonka w artykule "Na rozdrożu resetu".
Na łamach "Do Rzeczy" również:
– Dziennikarze sympatyzujący z obecną władzą nie odpuszczają prezydentowi Karolowi Nawrockiemu, a internauci, nie ucząc się na błędach z kampanii, atakują siedmioletnią córkę Nawrockich, Kasię. Pierwsza rodzina od początku jest wystawiona na bezprecedensowe ataki – pisze Zuzanna Dąbrowska-Pieczyńska w tekście "Wielka nagonka".
– Sir Francis Drake był najstarszym z 12 dzieci Edmunda Drake’a, dość prostego farmera, ale fanatycznego protestanta. To on nauczył syna płomiennej nienawiści do "papistów". W wieku 12 lat przyszły władca mórz został oddany na praktykę do kapitana statku handlowego, po czym szybko wykazał się wybitnymi talentami nawigacyjnymi – zauważa Piotr Semka w artykule "Osobisty wróg króla Hiszpanii".
– W oczach Emmanuela Todda Europa Wschodnia – w tym Polska – stała się strefą buforową Zachodu. Przekonanie Polaków o "powrocie do Europy" nabiera – w świetle jego analiz – cech tragikomicznych. Polska nie "wróciła", tylko została zintegrowana z Zachodem jako przedmurze wojny, miejsce taniej siły roboczej i rynek zbytu – stwierdza Michał Krupa w tekście "Marniejąca kondycja Zachodu".
– W sierpniu 1980 r. bezpieka planowała akcję propagandową skierowaną do gdańskich stoczniowców, a także
do mieszkańców Trójmiasta. Jej celem byłoby zaprezentowanie rzekomej dobrej woli rządzących oraz zrzucenie odpowiedzialności za niepowodzenie negocjacji na "elementy antysocjalistyczne", czyli działaczy opozycji – pisze Grzegorz Majchrzak w tekście "Jak bezpieka chciała spacyfikować strajki na Wybrzeżu".
– Paradoksalnie, Wilno, otwierając granice dla przeciwników Łukaszenki i Putina, sprowadziło sobie na głowę problem z kulturową ekspansją języka rosyjskiego. Litwini mają dziś coraz bardziej dość imigrantów i uchodźców ze Wschodu – alarmuje Maciej Pieczyński w artykule "Derusyfikacja, czyli deukrainizacja".
W najnowszym numerze również Radosław Wojtas o nietypowych przewodnikach polskich miast.
Nowy numer "Do Rzeczy" w sprzedaży od 25 sierpnia 2025 r.
Do Rzeczy S.A. (wcześniej Orle Pióro S.A.) to konserwatywno-liberalny wydawca tygodnika "Do Rzeczy" oraz miesięcznika "Historia Do Rzeczy", który od ponad dekady dostarcza czytelnikom rzetelne i niezależne treści publicystyczne, kontynuując tradycję wolnościowego i krytycznego dziennikarstwa. Publikacje te promują wartości konserwatywne, wolnorynkowe i patriotyczne, stanowiąc alternatywę dla mediów progresywnych.
Spółka konsekwentnie rozwija swoją ofertę publicystyczną i cyfrową, umacniając pozycję wiodącego medium konserwatywno-liberalnego w Polsce. Planowany debiut na rynku NewConnect w IV kwartale 2025 roku otworzy nowe możliwości rozwoju, obejmujące ekspansję w obszarze mediów cyfrowych, wdrożenie nowoczesnych rozwiązań technologicznych
oraz dywersyfikację źródeł przychodów, co wzmocni jej stabilność i niezależność finansową.
Strategiczne cele spółki obejmują również rozwój telewizji internetowej, produkcję nowych formatów wideo i podcastów, intensyfikację działań na platformach społecznościowych oraz serwisach VOD. W planach jest także uruchomienie nowoczesnej platformy e-commerce, która umożliwi dystrybucję treści cyfrowych, produktów premium oraz wybranych instrumentów finansowych.
Dzięki tym działaniom Do Rzeczy S.A. dąży do dalszego umocnienia swojej pozycji jako najważniejszego medium konserwatywno-liberalnego w Polsce, zapewniając jednocześnie nowe możliwości rozwoju i zwiększenie niezależności finansowej.
