Debata rozpoczęła się o godz. 20.30. Została zorganizowana w siedzibie Telewizji Polskiej w Warszawie. Po raz pierwszy udało się zorganizować debatę wszystkich kandydatów na prezydenta stolicy.
Ocena i plany
Pierwsze pytanie dotyczyło podsumowania ostatnich 12 lat rządów w warszawskim Ratuszu a także tego, jak w przypadku sukcesu, zamierzają prowadzić politykę kandydaci: czy będzie to polityka kontynuacji, czy też mian?
Jakub Stefaniak wskazał, że trzeba inwestować w infrastrukturę, trzeba też pomyśleć o tym, jak zachęcić, aby mieszkańcy Warszawy chcieli płacić podatki tutaj. – Chcielibyśmy rozpocząć prace nad ustawą reprywatyzacyjną – powiedział kandydat PSL. Rafał Trzaskowski wskazał: – Jak większość warszawiaków oceniam te ostatnie 12 lat bardzo pozytywnie (...) jednak w tej chwili trzeba przełożyć wajchę i sprawić, aby Warszawa była lepszym miejscem do życia. Niektóre z propozycji to większa pomoc seniorom oraz więcej zieleni. Andrzej Rozenek zaznaczył: – Warszawa jest podzielona, dlatego, że od wielu lat Warszawą rządzi prawica; zabrakło wrażliwości społecznej; odkorkowanie Warszawy – taką Warszawę możemy zrobić tylko wtedy, gdy będzie rządziła lewica.
Według Marka Jakubiaka, nie można ocenić działalności Hanny Gronkiewicz-Waltz "tak po prostu" – (..) Kojarzy mi się ta władza z nonszalancją, butą i aferą reprywatyzacyjną.
Janusz Korwin-Mikke stwierdził, że kierowcy "w ogóle są w Polsce prześladowani, także w Warszawie". – Władza ogranicza prawa kierowców, zwęża ulice. Cały czas chodzi o wyrzucenie kierowców. A samochodami jeżdżą ludzi, którzy ciężko pracują – powiedział. Patryk Jaki złożył mocną deklarację: – Warszawa przez ostatnie 12 lat rozwijała się siłą mieszkańców. Chcę zaproponować nową jakość. Tu jest moja rezygnacja z partii, do której należę. Z drugiej strony mam taką rezygnację dla Rafała Trzaskowskiego, to prawdziwy test na wiarygodność w polityce.
– Warszawa to miasto ogromnego potencjału, ale brakuje tu żłobków i przedszkoli - to załatwimy, jeśli wygramy wybory. Warszawa się rozwija, ale dlatego że to stolica polski, największym potencjałem warszawy są jej mieszkańcy, będziemy się skupiać na podstawowych kwestiach – zapewniała Justyna Glusman.
Piotr Ikonowicz stwierdził: – W szkołach na Pradze nadal nie dopłaca się do zajęć dodatkowych. Dopłaca się zamożnym, biednych się gnębi. Różnica jest większa niż między trzecim światem a Europą. Żeby tę przepaść zasypać, trzeba zmienić władzę.
– Jakby Władysław Reymont pisał teraz "Ziemię obiecaną" umieściłby jej akcję w Warszawie. Są jednak błędy, które zostały popełnione - afera reprywatyzacyjna. Ważne jest inwestowanie w jakość życia mieszkańców, musimy inwestować w ludzi. Zająć się sprawą smogu, czy mieszkaniami na wynajem – powiedział Jan Śpiewak
Jacek Wojciechowicz wskazał: – Uważam, że te 3 kadencje zostały świetnie wykorzystane; nigdy nie wybudowano tylu obiektów, ile w tych 3 kadencjach, udało się zorganizować Euro 2012, organizacja świetniej komunikacji. Jedynie reprywatyzacja kładzie się pewnym cieniem na tych latach.
Parada Równości i Marsz Niepodległości
Kolejne pytanie dotyczyło Parady Równości oraz marszu środowisk narodowych. Kandydaci mieli wskazać, czy w rządzonej przez nich Warszawie znajdzie się miejsce na oba te wydarzenia.
Jakub Stefaniak odpowiedział: – Być może oba te marsze budzą kontrowersje. Jeśli mówmy o tym, że Warszawa ma być dla wszystkich, to nie możemy zabraniać nikomu tego marszu, ale po pierwsze nie można do niego nikogo zmuszać i wszystko musi odbywać się w granicach prawa. Ja bym nie poszedł w żadnym z tych marszów
– Warszawa dla wszystkich. Rząd PiS-u spycha mniejszości na margines, obowiązkiem jest stanie przy mniejszościach. Będę na Paradzie Równości. Chciałbym być na marszu narodowców, ale czekam na jasną deklarację, że nie będzie miejsca na faszyzm – wskazał Rafał Trzaskowski.
Andrzej Rozenek zapewnił, że obejmie patronatem Marsz Równości i stanie na jego czele. – Polityka równościowa powinna być jednym z fundamentów. Deklaruję też powołanie rzeczniczki ds.równości. Ewa Gawor pozostanie na stanowisku – powiedział.
Z kolei Marek Jakubiak odpowiedział: – Otóż mówimy o demokracji; Jeśli konstytucja określa wolność słowa i wyznania, to takie marsze mogą się odbywać na terenie całej Polski. Takie same prawa mają wszystkie działające legalnie organizacje.
Tymczasem Janusz Korwin-Mikke stwierdził, że w ogóle nie dopuści, aby w Warszawie były organizowane jakiekolwiek wydarzenia blokujące ulice kierowcom.
– Jeśli zostanę prezydentem nie wezmę udziału w żadnym marszu. Będę hołdował zasadzie wolności. Manifestować w Warszawie będą mogli wszyscy, niezależnie od tego, czy to prawica, czy lewica, niezależnie od tego, czy są za Patrykiem Jakim czy przeciwko. Jednak skupię się na pragmatyce - budowie nowych mostów czy metra – odpowiedział Patryk Jaki
– Prezydent powinien uczestniczyć w życiu miasta, promujące pozytywne wartości. Nie widzę nic złego w uczestnictwie w Paradzie Równości; jeżeli uda się zapewnić, że MN będzie miał pozytywny wydźwięk, będę w nim uczestniczy – zapewniła Justyna Glusman. Z kolei Jan Śpiewak powiedział: – W Polsce jest tak wiele nienawiści. Wierzę, że w Warszawie będziemy respektować siebie nawzajem. Zaakceptuję Marsz Niepodległości, ale tylko w granicach prawa.
Jacek Wojciechowicz stwierdził: – Marsz Równości jak najbardziej tak, co do innego typu marszów, które niosą ze sobą treści faszystowskie, to trzeba się temu zdecydowanie przeciwstawiać
Trujący smog
Trzecie pytanie dotyczyło zagadnienia smogu i tego, co planuje zrobić kandydat, aby walczyć z tym problemem.
Sławomir Antonik wskazał: – Samochody generują ponad sto razy większą emisję, niż słynne kopciuchy, trzeba zatrzymać ruch samochodowy przed miastem. Zupełnie bez sensu jest ściągać te samochody do miasta
Z kolei Jakub Stefaniak zapewnił: Bezpłatna komunikacje – ludzie przesiądą się z samochodów do komunikacji. Obiecał też uruchomienie wi-fi w tramwajach.
Marek Jakubiak powiedział: – Rozmawiamy na temat smogu, tymczasem Hanna Gronkiewicz-Waltz sprzedaje przedsiębiorstwo ogrzewające nasze mieszkania za niewielkie pieniądze (...) dziś mamy ok. 100 tys. mieszkań niepodłączonych do instalacji.
Janusz Korwin-Mikke odpowiedział: – Cała ta walka ze smogiem jest wymyślona po to, aby ludzi biednych zmusić do grzania gazem. Żadnego smogu nie ma. Podobno w Krakowie jest smog, a jak sprawdziłem, krakowiacy żyją najdłużej w Polsce. Tak naprawdę problemu nie ma.
Piotr Ikonowicz apelował: – Zadajmy pytanie ludźmi, którzy zamiatają ulice, sprzątają klatki, skąd przyjechali i jak długo trwał dojazd? I byśmy musieli sprawić, żeby nie musieli dojeżdżaj rozklekotanymi samochodami.
Jan Śpiewak powiedział: – Mamy tragiczną sytuację, jeśli chodzi o zanieczyszczanie powietrze, ale to efekt rządów PO w Warszawie. Rozwiązaniem jest likwidacja pieców węglowych. Dalej ochrona terenów zielonych, m. in. zadbanie o kliny napowietrzającej; dalej zatrzymanie fali samochodów z przedmieść.
– Ważny problem. W pierwszy roku prezydentury zlikwiduje wszystkie kopciuchy. Poinformował, że o tym, jak Rafał Trzaskowski podchodzi do sprawy smogu opublikuje film na Facebooku – zaznaczył Jaki.
Warszawa dla słoików?
W kolejnej turze, kandydaci mieli wskazać, do kogo kierują swój program: do rdzennych warszawiaków, czy wszystkich, także przyjezdnych?
Sławomir Antonik zapewnił: – Warszawa jest miastem życia dla wszystkich. To stolica naszego kraju i musimy przyjmować wszystkich z należytą atencją (...) wszyscy, którzy płacą tu podatki, mają prawo korzystać z infrastruktury.
– Za dużo mamy dzielenia Polaków na lepszych i gorszych. Chyba nikt z państwa nie urodził się w Warszawie, a wszyscy czujemy się warszawiakami. Zrobię wszystko, żeby wszyscy płacili w Warszawie podatki – mówił Jakub Stefaniak. Rafał Trzaskowski zaznaczył: – Warszawa dla wszystkich, niezależnie od tego, gdzie się urodzili (...) ważna jest wiarygodność: jeżeli mówimy o tym, że w Warszawie trzeba płacić podatki, trzeba je płacić od samego początku (...). Warszawa dla wszystkich, niezależnie od preferencji partyjnych.
Marek Jakubiak wskazał: – Ja nie pamiętam, aby mój dziadek, ciężko pracujący przy odbudowie Warszawy, moim rodzice, aby ja coś podobne robił. Skąd takie pytanie? Kto chce dzielić warszawiaków?
Co na to Patryk Jaki? – Rafał Trzaskowski mówi, że warszawiakami są ci, którzy podatki w Warszawie płacą od samego początku - ja tak nie uważam; bo ja chcę Warszawy dla wszystkich. Warszawa musi być otwarta i nowoczesna.
Zdaniem Justyny Glusman, jej ruch kieruje swoje postulaty do wszystkich warszawiaków, szczególnie tym, którym zależy na Warszawie. – Chcemy łączyć, a nie dzielić. Warszawiakom należy się reprezentacja mieszkańców w Radzie Miasta – mówiła kandydatka. Jan Śpiewak zapewniał: – Do Warszawy zjeżdżają ludzie z całego kraju i to wspaniałe. Nie chcę dzielić mieszkańców Warszawy. Chcę przekonać tych, którzy nie płacą tu podatków, aby zaczęli płacić. Chcemy rozbudować program "Karty warszawiaka".
Janusz Korwin-Mikke odpowiedział w swoim stylu: – Kolejne pytanie reżimowej telewizji. Jak można dzielić mieszkańców Warszawy. Kierowca mieszka w Warszawie czy nie jest tak samo gnębiony. Jeśli byłby smog, to gnębiłby tak samo warszawiaków rdzennych i przyjezdnych. Co to w ogóle za pytanie?
Czego jest w Warszawie zbyt mało?
Piąte pytanie brzmiało: "Czego w Warszawie jest za mało?".
JKM stwierdził: – Za mało jest zdrowego rozsądku. Wszyscy myślą o wielkich inwestycjach, bo można ukraść więcej pieniędzy.
– Żłobków wybudowano 35, ale można więcej, więcej parkingów, więcej zieleni, więcej domów opieki dla seniorów, więcej ławek i pilotażowy program budowania wind – mówił Rafał Trzaskowski. Andrzej Rozenek wskazał: – Za mało jest polityki społecznej; wsparcia dla seniorów, przedszkolaków
– Żłobków i przedszkoli, parków i miejsc zielonych linii metra, obiektów sportowych i linii tramwajowych; za mało jest w tej chwili dyskusji o sprawach merytorycznych, za dużo dyskusji o PiS-ie - odpowiedział Patryk Jaki.
Jan Śpiewak mówił: – Za mało terenów zielonych; tanich mieszkań na wynajem; szkół i przedszkoli; za mało wizji i myślenia o tym, co będzie za 10, 20 lat; za mało ławek i toalet pub.
A czego zbyt wiele?
Z kolei szóste, ostatnie pytanie dotyczyło tego, czego według kandydatów jest w Warszawie za dużo.
– Za dużo korupcji i ludzkiej krzywdy. Przez ostatnie 16 lat rządy oddawały domy, szkoły, kamienice w ręce mafii. Wypalenie korupcji w Warszawie jest dla mnie kluczowe – wskazał Śpiewak. Rafał Trzaskowski zaznaczył: – Zbyt wiele było pośpiechu (...) za mało było konsultacji i słuchania innych. Za dużo jest korków i ja plan na walkę z tym problemem przedstawiłem.
Janusz Korwin-Mikke ocenił: – W Warszawie najwięcej jest korupcji i to jest podstawowy problem
– Samowoli deweloperskiej, smogu, mieszkań bez kanalizacji, za dużo słupków i zwężania ulic; za dużo podwyżek za użytkowanie wieczyste; za dużo korupcji i arogancji – odpowiedział kandydat Zjednoczonej Prawicy.
Czytaj też:
Zaskakująca deklaracja Jakiego. Pokazał rezygnację z partii