Jak podaje Reuters, powołując się na agencję RIA, rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Rosji zaznaczył w poniedziałek, że jego kraj "nie ma zamiaru atakować ani Unii Europejskiej, ani NATO". Riabkow podkreślił, że Moskwa takie stanowisko '"jest gotowa potwierdzić w umowie prawnej". Wiceszef rosyjskiego MSZ stwierdził jednocześnie, że Kreml "zachowuje maksymalną powściągliwość w reakcji na prowokacyjne działania NATO i wysyła sygnały ostrzegawcze swoim przeciwnikom".
Riabkow: Złośliwe próby wpływowej grupy państw
Siergiej Riabkow odniósł się również do rozmów ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie. Jak stwierdził rosyjski wiceminister spraw zagranicznych, zachodzą "powolne postępy".
Przedstawiciel Kremla potępił "złośliwe próby wpływowej grupy państw", których celem ma być – jego zdaniem – "storpedowanie tych wysiłków i zakłócenie procesu dyplomatycznego". – Porozumienie ws Ukrainy jest tym, czego tak bardzo obawiają się nasi przeciwnicy w Brukseli i wielu europejskich stolicach – powiedział Riabkow.
Jak zaznaczył wiceszef rosyjskiego MSZ, negocjatorzy z Kremla "nadal podążać w tym kierunku, nie ustając w wysiłkach". Wiceminister podkreślił jednocześnie, że Moskwa nie jest zainteresowana dyskusją o tymczasowym zawieszeniu broni. – Nasze stanowisko jest jasne: jesteśmy za trwałym zaprzestaniem działań wojennych w ramach porozumienia, które rozwiąże pierwotne przyczyny tego konfliktu i zagwarantuje ustrój konstytucyjny Rosji przy uwzględnieniu decyzji podjętych na odpowiednich terytoriach przez ich ludność – stwierdził Siergiej Riabkow.
Wiceszef MSZ Rosji: Jesteśmy na krawędzi porozumienia
Riabkow w ubiegłym tygodniu stwierdził, że Rosja i Ukraina są "na krawędzi” zawarcia porozumienia kończącego wojnę, ale istnieją kwestie, co do których Moskwa nie pójdzie na kompromis.
W wywiadzie dla amerykańskiej stacji ABC News polityk powiedział, że Rosja "jest gotowa zawrzeć porozumienie". Dodał jednak, że warunkiem podpisania pokoju jest przekazanie przez Ukrainę kilku terytoriów. Należą do nich Krym, który okupuje w 2014 roku, oraz cztery inne częściowo okupowane terytoria – Donieck, Ługańsk, Zaporoże i Chersoń. Kijów uważa oddanie tych terenów za niedopuszczalne.
– Ostatecznie mamy pięć terytoriów i nie możemy w żadnej kwestii iść na kompromis, ponieważ będzie to rewizja bardzo podstawowego elementu naszej państwowości, zapisanego w naszej konstytucji – podkreślił Riabkow.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Rosjanie przeprowadzili atak kawaleryjskiCzytaj też:
Vance ogłasza "przełom" w rozmowach USA i Rosji na temat Ukrainy
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
