Poniedziałek to ósmy dzień protestu w szkołach. Maturzyści proszą nauczycieli, żeby zawiesili strajk, aby mogły się odbyć rady kwalifikacje. To niezbędne, by uczniowie mogli przystąpić do egzaminu dojrzałości.
Na Twitterze szeroko komentowane jest nagranie z jednej ze szkół w Szczecinku. Widać na nim dwójkę maturzystów, którzy pytają protestującą nauczycielkę, co będzie z ich egzaminami. – Boimy się, każdy z nas ma już plany – argumentuje uczennica. – Jeśli nie przystąpimy do matur, mamy rok w plecy – podkreśla uczeń.
Na pytania maturzystów protestująca nauczycielka nie chce odpowiedzieć. Odsyła ich do minister edukacji, premiera i "wszystkich innych, którzy są za tą sytuację odpowiedzialni" – mówi na nagraniu.
Szefowa MEN Anna Zalewska zapewniała podczas konferencji prasowej, że matury odbędą się bez zakłóceń. Zastrzegła jednocześnie, że w budżecie na 2019 r. nie ma pieniędzy na większe podwyżki dla nauczycieli.
Czytaj też:
"Siedzi babsko za stołem i ma w d...". Ostry komentarz Warzechy o strajku