Na koniec 2023 r. wydobycie gazu przez Gazprom wyniosło 359 mld m3 – podała spółka w opublikowanym w poniedziałek raporcie rocznym.
W porównaniu z 2022 r. Gazprom stracił kolejne 13 proc. produkcji, czyli 53,9 mld m3, a w stosunku do przedwojennego 2021 r. – 30 proc. produkcji, czyli 156 mld m3.
Ubiegłoroczne wyniki spółki były najgorsze od 34 lat – zwraca uwagę "The Moscow Times".
Putinowi nie udało się "zamrozić" Europy. Gazprom nie ma gdzie sprzedać gazu
U schyłku ZSRR Gazprom produkował ponad 600 mld m3 gazu rocznie. Na początku XXI wieku było to 520 mld m3 rocznie. W 2012 r. produkcja spadła poniżej 500 mld m3, a po aneksji Krymu – do 420 mld m3.
W kolejnych latach Gazprom zwiększył produkcję do 515 mld m3 w 2021 r. Jednak inwazja Rosji na Ukrainę i nieudana próba "zamrożenia Europy" mocno pogorszyła sytuację koncernu, który dysponuje największymi potwierdzonymi złożami gazu na świecie.
Odcinając gaz od większości europejskich odbiorców, Gazprom utracił rynek zbytu, z którym budował połączenia od ponad pół wieku. W ubiegłym roku rosyjski gigant sprzedał do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) zaledwie 69 mld m3 gazu, najmniej od 1985 r. Dostawy do Europy skurczyły się do 28 mld m3, czyli poziomu z drugiej połowy lat 70. XX wieku.
Pod koniec 2023 r., po raz pierwszy od 25 lat, Gazprom zanotował stratę netto w wysokości 629 mld rubli – to rekord w całej historii koncernu. Z pięciu rurociągów rosyjski gaz do Europy tłoczony jest obecnie wyłącznie przez dwa.
Siła Syberii 2. Chiny zadały cios Rosji
Brytyjski dziennik "Financial Times" podał pod koniec maja, że podczas swojej ostatniej wizyty w Pekinie prezydent Rosji Władimir Putin nie był w stanie osiągnąć porozumienia z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w sprawie budowy gazociągu Siła Syberii 2.
Według rozmówców gazety kwestią sporną jest cena gazu. Chiny chciały kupować gaz od Rosji po "mocno subsydiowanych" krajowych cenach rosyjskich, co Moskwa uznała za "nieuzasadnione". Pekin dał też jasno do zrozumienia, że zamierza kupować jedynie niewielką część z 50 mld m3 gazu rocznie, które Moskwa chce dostarczać Siłą Syberii 2 – twierdzi "FT".
Ponieważ rozmowy dotyczące rurociągu utknęły w martwym punkcie, niepublikowany jeszcze raport dużego rosyjskiego banku, do którego dotarł dziennik, wykluczył Siłę Syberii 2 z bazowej prognozy Gazpromu. Doprowadziło to do spadku oczekiwanego zysku rosyjskiego giganta o prawie 15 proc. w 2029 r., kiedy – według wyliczeń banku – miałby zostać uruchomiony gazociąg.
Czytaj też:
Putin zajął fabrykę sprzętu AGD. Gazprom będzie produkował pralki