Wczorajszy mecz Polski z Izraelem był relacjonowany na żywo na profilu PZPN "Łączy nas piłka" na Facebooku. Po bramce strzelonej przez Dawida Kądziora na fanpage'u pojawił się wpis: "GOOOOOOOL! To już jest pogrom! Prowadzimy z Izraelem 4:0!". Według tygodnika "Polityka" post był nacechowany antysemicko. Na swojej stronie internetowej gazeta przypomina o pogromach Żydów, przywołując m.in. wydarzenia w Jedwabnem i Kielcach.
Mimo że teoria o "antysemityzmie PZPN" stała się powodem żartów i kpin, to redakcji "Polityki" broni dziennikarka "Wyborczej" Estera Flieger. Jej zdaniem użycie słowa "pogrom" wygląda na "świadomy wybór".
"Słowo „pogrom” w kontekście meczu #POLIZR nie jest neutralne. Wygląda na świadomy wybór. Nie można było użyć innego? A taka ocena nie jest „szaleństwem poprawności polit”.. Jest coś takiego jak wyczucie historyczne, takt -mam nadzieję, że Państwo po prawej stronie o tym słyszeli" – napisała Flieger na Twitterze.
twitterCzytaj też:
PZPN oskarżony o antysemityzm za relację z meczu Polska – Izrael
Czytaj też:
"Co innego można oczekiwać od Polski oraz jej wrodzonego antysemityzmu!”. Skandaliczne słowa francuskiej senator