"Żeby było jasne: to, czego obecnie doświadczamy, to nie reforma, lecz likwidacja niezależności polskiego sądownictwa" – powiedział Matczak. "Należałoby przeznaczyć na sądy więcej pieniędzy, trzeba by też przeprowadzić ich cyfryzację. Największym problemem jest jednak długi czas postępowania, co nadal jest regułą. Wdrożone przez partię rządzącą Prawo i Sprawiedliwość zmiany nie poprawiły efektywności systemu. Wręcz przeciwnie" – dodał rozmówca "Die Welt".
Prof. Matczak nie ukrywa, że ma wątpliwości co do profesjonalizmu prezes TK Julii Przyłębskiej: "Na czele Trybunału Konstytucyjnego stanęła osoba o wątpliwej reputacji, która posiada jedynie tytuł magistra (...) Od tej zmiany personalnej Trybunał nie pracuje szybciej, lecz wolniej, załatwia 80 proc. mniej przypadków niż przed tzw. reformą. To pokazuje, że nie chodzi o efektywność, lecz o wymianę osób, aby stworzyć wymiar sprawiedliwości zależny od polityki".
Prawnik odniósł si,ę do relacji władz polskich z Unią Europejską w kontekście praworządności. "UE pokazała, że jest zdolna do działania w kwestii praworządności w Polsce. To jest groźne dla PiS, który w przyszłości będzie musiał się ugiąć przed UE lub pójść na maksymalną konfrontację" – stwierdził.
Czytaj też:
Obywatele RP podali swoje postulaty wobec opozycji. Chcą wejść na listyCzytaj też:
Kanclerz Niemiec i premier Danii wysłuchały hymnów na siedząco