"A teraz wszyscy internacjonaliści i „prawdziwi europejczycy” z Markiem Migalskim na czele, do roboty, hejtujcie i wyśmiewacie" – napisał prowokacyjnie Brudziński. Chwilę później zamieścił kolejne zdjęcie, tym razem ze stacji Lotos. Tam polityk uraczył się hot dogiem.
Na odpowiedź Migalskiego nie trzeba było długo czekać. "Lubię tankować na BP ze względu na kanapkę norweską z łososiem. Ale także dlatego, że nie można tam było kupić Gazety Polskiej z nienawistną nalepką. A teraz już niech hurrapatrioci z Joachimem Brudzińskim na czele hejtują. Byleby się nie udławili staropolskim hotdogiem na Orlenie" – stwierdził kandydat Koalicji Obywatelskiej do parlamentu.
Na tym wymiana uszczypliwości się nie skończyła. "Smacznego Marku, oczywiście ja nie życzę tobie, abyś zadławił się czymkolwiek. Wiem przecież dobrze, że jak na prawdziwego europejczyka przystało,nafaszerowany antybiotykami norweski łosoś, smakuję Ci bardziej niż polski "przaśny" kabanos w bułce, na polskim Orlenie" – odpowiedział były szef MSWiA.
twitterCzytaj też:
„Polska kręci sobie sznur na szyję”Czytaj też:
Pierwsze przestępstwo w kosmosie? NASA bada sprawę