Nagranie z apelem Strzembosza do premiera pojawiło się we wtorek późnym wieczorem na profilu Wolne Sądy na Facebooku.
– Panie premierze, w sposób stanowczy, zdecydowany, zwracam się do pana o odwołanie pana Zbigniewa Ziobry ze stanowiska ministra sprawiedliwości, i to nie tylko dlatego, że pod jego bokiem działała grupa, właściwie przestępcza, bo ujawniająca niedostępne materiały personalne i dokonująca hejtu o znamionach zniesławienia, na której czele stał wiceminister sprawiedliwości, którego pan powołał – mówi Strzembosz, nawiązując do afery hejterskiej w MS.
– Równocześnie w grupie tej znaleźli się nominaci pana Zbigniewa Ziobry na stanowiska prezesów sądów, zastępcy rzecznika dyscyplinarnego czy członków KRS. Również znalazła się tam osoba z Sądu Najwyższego wybrana z udziałem przynajmniej ministra sprawiedliwości – przekonuje profesor.
Jego zdaniem Ziobro "odpowiada za nominację na wysokie stanowiska sędziowskie, często ludzi sfrustrowanych, gotowych na wszelkie kompromisy moralne dla uzyskania wysokich stanowisk". Strzembosz uważa, że minister sprawiedliwości "musi ponieść odpowiedzialność za swoje decyzje".
– W tej sytuacji proszę pana premiera o możliwie niezwłoczne odwołanie Zbigniewa Ziobry ze stanowiska ministra sprawiedliwości. Jeżeli tak się nie stanie, panie premierze, przecież jest pan historykiem, historia tego panu nie zapomni – zwraca się do Mateusza Morawieckiego Strzembosz.
Czytaj też:
TVN zrobił materiał o mafii lekowej. Jest reakcja Ziobry