Burza, którą swymi obraźliwymi wypowiedziami na konwencji PO wywołał Lech Wałęsa, to coś nowego - pisze na łamach "Do Rzeczy" Piotr Semka.
"Niegdysiejszy lider Solidarności od lat obraża bohaterów walki z komunizmem. Jednak tym razem tolerancja na wyskoki Wałęsy skończyła się wraz z kłopotami kampanijnymi Platformy. Satysfakcję z wpadki Wałęsy zademonstrowała dodatkowo lewica. 'Robią z niego bohatera, a on w środku, stan wojenny, atakują nas, a on kozak zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada! Zdrajca. Taka jest prawda, ale wybaczmy mu. Nie mówiłem o tym, bo wiedział, że niedużo potrafi. Olaliśmy to' – te słowa Wałęsy na wiecu Platformy na temat Kornela Morawieckiego nazajutrz po jego pogrzebie nie wyszły Wałęsie na zdrowie" – pisze na łamach "Do Rzeczy" Piotr Semka.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.